„Od dziecka uwielbiałam i wciąż uwielbiam baśnie” – rozmowa z Katarzyną Dworską

katarzyna dworskaZ wielką przyjemnością chcę Wam przedstawić Panią Katarzynę Dworską, autorkę książki „Tajemnica Avinionu”. Młoda, kreatywna i zdeterminowana w dążeniu do realizacji marzeń. Czy chcecie poznać kulisy powstawania powieści?

Kiedy czytałam „Tajemnicę Avinionu” bardzo kojarzyła mi się z baśnią, czy gdzieś w autorce jest jakieś zamiłowanie do baśni?

Od dziecka uwielbiałam i wciąż uwielbiam baśnie. Zwłaszcza te, które nawiązują do średniowiecza. Takie, w których walka o władzę miesza się z poszukiwaniem prawdziwej miłości. Jestem też ogromną miłośniczką opowieści, które powstają w studiu Disneya :)

Zakończenie książki jest zdaje się swego rodzaju zapowiedzią dalszych przygód Sile. Czy i kiedy można się spodziewać kolejnej części?

Druga część już powstaje. Tak naprawdę to jest już niemalże skończona. Pozostało mi tylko dopisanie kilku wątków. Mam nadzieję, że Czytelnikom przypadnie do gustu „Tajemnica…” i będą chcieli dowiedzieć się, jak dalej potoczą się losy Sile i Farrisa. W drugiej części jest zdecydowanie więcej bohaterów. Można w niej znaleźć również trochę historii i zwyczajów panujących w Ergarze oraz Brydonii. Wychodzą też na jaw pozostałe sekrety, które mogą namieszać w ustalonym przez kapłanów porządku świata.

Zawsze uważałam, że książki fantastyczne powstają bardzo długo, wiele szczegółów trzeba dopracować i przedstawić tak, by Czytelnik zobaczył je oczami autora. Czy były w „Tajemnicy Avinionu” takie momenty, o których nie wiedziałaś jak napisać?

Najwięcej czasu zajęło mi uporządkowanie historii Sile oraz Farrisa i to właśnie wątki z nimi związane zmieniałam najczęściej. Chciałam, aby nie wszystko w ich relacji było od razu takie oczywiste. Jeśli chodzi o cały Płaskowyż, to puściłam wodze fantazji. Musiałam jednak pilnować się, aby nie przekombinować. Pomysł na „Tajemnicę…” miałam dużo wcześniej, jeszcze zanim zabrałam się za pisanie. A podczas pracy dopisywałam kolejne wątki, które akurat wpadły mi do głowy.

Co zainspirowało Cię do tego, by napisać książkę o tej tematyce?

Od zawsze lubiłam bujać w obłokach i w sumie pozostało mi to do teraz. Mam dość bujną wyobraźnię, a nic tak jej nie pobudza jak zaczarowany świat z magicznymi stworzeniami, w którym wszystko może się zdarzyć.

Praca nad książką zajęła Ci kilka lat. Często pojawiały się chwile zwątpienia?

Pierwsza wersja książki powstała, gdy byłam na pierwszym roku studiów i liczyła zaledwie sto stron. Za każdym razem, gdy do niej zaglądałam coś dopisywałam i zmieniałam. Chciałam żeby była lepsza. Chwile zwątpienia dopadały mnie, gdy otrzymywałam maile zwrotne od wydawnictw, w których czytałam, że ich plan wydawniczy na najbliższe dwa-trzy lata jest już zamknięty i nie szukają nowych autorów. Jednak dzięki wsparciu bliskich nie poddałam się i próbowałam dalej, aż trafiłam na Wydawnictwo Papierowy Motyl. Przyznam, że uwierzyłam w to, że udało mi się wydać książkę dopiero, gdy pierwsze egzemplarze przyszły do mnie pocztą i wzięłam do ręki jeden z nich.

Pokochałaś fantastykę przy lekturze „Sagi o ludziach lodu”, jakie jeszcze książki fantastyczne możesz polecić?

Całe mnóstwo! Według mnie niedoścignioną mistrzynią jest Trudi Canavan i jej „Trylogia Czarnego Maga”. Uwielbiam też serię o Zabójczyni z Adarlanu autorstwa Sarah J. Maas. Tylko tutaj trzeba uważać, bo książka naprawdę wciąga. Mogę polecić też serię „Księga wszystkich dusz”, którą napisała Deborah Harkness i oczywiście niesamowitego „Wiedźmina” Andrzeja Sapkowskiego.

O to, by książka „Tajemnica Avinionu” została wydana, starałaś się od dawna, opowiesz nam o tym?

Przy wydaniu książki część kosztów musiałam pokryć sama. Postanowiłam skorzystać z pomocy portalu crowdfundingowego. Dzięki pomocy wielu wspaniałych ludzi, udało mi się sprawić, aby powstała strona projektu. Przy filmiku promującym zbiórkę pieniędzy pomogli mi znajomi rycerze z Fundacji Zamek Bydgoski i Witold Opic, który zajmuje się kręceniem filmów. Wiem, że nie udałoby mi się, gdyby nie bydgoscy darterzy, którzy grają w Kujawsko-Pomorskiej Lidze Darta. Nigdy nie sądziłam, że w chwili, gdy będę tego potrzebować, pojawi się aż tyle osób, które po prostu pomogą, nie oczekując niczego w zamian. Potrzebną  kwotę udało mi się uzbierać 24 grudnia :)

Bardzo dziękuję za rozmowę i życzę dalszych sukcesów!

tajemnica-avinionu-papierowy-motyl

Czytelników zapraszamy do udziału w konkursie, w którym do wygrania jest książka „Tajemnica Avinionu”, a zadanie konkursowe zostało stworzone przez Panią Katarzynę.


katarzyna dworska2

Katarzyna Dworska urodziła się 3 marca 1987 roku w Bydgoszczy. W 2012 ukończyła dziennikarstwo i komunikację społeczną na bydgoskim Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego. Pracowała w „Gazecie Wyborczej”, a od dwóch lat jest związana z „Gazetą Pomorską”. Autorka „Tajemnicy Avinionu” (2016).

 

Komentarze

komentarze

2 Replies to “„Od dziecka uwielbiałam i wciąż uwielbiam baśnie” – rozmowa z Katarzyną Dworską”

  1. Pingback: dewajitugrup
  2. Pingback: 다시보기

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Facebook IconTwitter IconŚledź nas n Instagramie!Śledź nas n Instagramie!

Korzystając z tej witryny akceptujesz politykę prywatności więcej informacji

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close