Beata Majewska na „rozdrożach” – wywiad

Beata Majewska wygląda zza ukwieconej gałązki

„Będzie bardzo gorąco, czasami nawet perwersyjnie, ale romantyzmu też nie powinno zabraknąć.” – Beata Majewska opowiada o swojej następnej powieści i nie tylko.

Beata Majewska trzyma gałąź z białymi kwiatamiW tym roku wyszła Pani nowa książka „Rozdroża”. Tytuł otwiera cykl powieści fanfiction „Z klas(yk)ą w łóżku”. Czy to oznacza, że czytelnicy jeszcze będą mieli okazję do spotkania z guilty pleasure* Beaty Majewskiej?

Tak, oczywiście. Już na wiosnę przyszłego roku pojawi się druga część tego cyklu. Tym razem biorę na tapet powieść „Niebezpieczne związki”, znacznie trudniejszą, bo wielowątkową i z bohaterami, którzy nie wzbudzają sympatii. Ta powieść w oryginale jest zbiorem listów, to również nie ułatwiało mi zadania. Będzie bardzo gorąco, czasami nawet perwersyjnie, ale romantyzmu też nie powinno zabraknąć.

„Rozdroża” powstały na motywach „Dziwnych losów Jane Eyre” Charlotte Brontë. Co Panią skłoniło do napisania fanfiction akurat tej powieści?

Jak pisałam we wstępie do „Rozdroży”, uwielbiam tę historię, czytałam oryginał wiele razy, wybór był prosty – to będzie pierwsza książka! Mam nadzieję, że wiele czytelniczek po lekturze „Rozdroży” sięgnie również po oryginał.

„Jane Eyre” jest wyjątkiem, czy ceni Pani też inne klasyki literatury XIX-wiecznej?

Nie jest wyjątkiem, absolutnie. Mnóstwo książek wydanych przed laty to arcydzieła, choćby cała twórczość Jane Austen. Niestety, często o nich zapominamy, a moja powieść w pewnym sensie odkurzyła „Jane Eyre”.

Przytulona para siedzi nad brzegiem rzeki

Większość książek, które wyszły spod Pani pióra, to romanse nie mające nic wspólnego z fantastyką. Jednak debiut – „Eperu” – należy właśnie do literatury fantasy. Po nim powstały dwie kolejne części i na tym zakończyła się Pani przygoda z tym gatunkiem literackim. Nie kusi Pani, żeby do niego wrócić?

Nie odczuwam pokusy, raczej potrzebę napisania czegoś, co właśnie urodziło się w mojej głowie. Jeśli narodzi się w niej kolejny pomysł na powieść z elementami fantastyki, siądę i ją napiszę.

Skoro już jesteśmy przy „Eperu”, proszę mi powiedzieć, co Panią zainspirowało do stworzenia trylogii „Wędrowcy”?

Do napisania „Eperu”, do pisarstwa w ogóle, skłoniła mnie bardzo przykra rzeczywistość i sytuacja w której się znalazłam, ja i moja rodzina. Zaczęłam pisać, żeby wypełnić pustkę w sercu – po śmierci mojego świętej pamięci taty. Właśnie dlatego powstało „Eperu” i Wędrowcy – ludzie, którzy po swojej śmierci natychmiast odradzają się na nowo.

Nad jaką powieścią obecnie Pani pracuje? Czego mogą spodziewać się czytelnicy?

Obecnie znajduję się na rozdrożach, zupełnie jak bohaterka mojej powieści. Na pewno będę chciała opublikować trzy części serii „Z klas(yk)ą w łóżku”, napisałam drugą część, w planach jest także trzecia. Publikuję na portalu Wattpad powieść z gatunku dark romance pod tytułem „Kim dla ciebie jestem”. Zapraszam serdecznie do lektury. W planach wydanie dylogii obyczajowej oraz kontynuacji książki „Kryształowe serca”.

Już abstrahując od pisania, podobno jest Pani wielką fanką podróżowania. Które z odwiedzonych miejsc okazało się najbardziej wyjątkowe?

Mam nadzieję, że takie miejsca jeszcze ciągle są przede mną, a z tych już odwiedzonych – polecam podróż przez Rumunię, długą, powolną, najlepiej własnym samochodem.

I na koniec bardziej osobista nuta. Mówi Pani o sobie „tradycjonalistka modyfikowana”. Co kryje się za tymi słowami?

To, że nie zawsze mogę postępować z własnymi zasadami. Życie potrafi dać prztyczka w nos, sprawić, że przesuwamy swoje granice, zmieniamy ich miejsce. Bywa, że ktoś o bardzo pryncypialnym podejściu do życia musi się ugiąć, zmienić punkt widzenia, przebudować hierarchię wartości. To okropne dla osób takich jak ja, wprowadza straszny zamęt, ale jest konieczne. Nie podam konkretnej sytuacji, nie w tym rzecz, chodzi o akceptację zmian i poglądów. Chociaż jestem tradycjonalistką, miewam dosyć radykalne poglądy, czasami je zmieniam.

Serdecznie pozdrawiam całą załogę Kulturantek i wszystkich fanów.

*Określenie wzięło się z przedmowy do „Rozdroży”, dokładny cytat brzmi: „Pisanie tej książki było moim guilty pleasure.” (Beata Majewska, „Rozdroża”, Helion, Gliwice 2019) 

Beata Majewska – oficjalny fanpage

Książki Beaty Majewskiej wydane w 2019 r.


Wszystkie zdjęcia udostępnione dzięki uprzejmości Beaty Majewskiej

 

Komentarze

komentarze

One Reply to “Beata Majewska na „rozdrożach” – wywiad”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Facebook IconTwitter IconŚledź nas n Instagramie!Śledź nas n Instagramie!

Korzystając z tej witryny akceptujesz politykę prywatności więcej informacji

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close