„Złodziejski Gambit” Kayvion Lewis

Złodziejski Gambit to turniej dla młodych złodziei. Ale nie byle jakich złodziei, bo najlepszych z najlepszych. Nikt to końca nie wie kiedy się rozegra i jak do niego trafić. Organizują je najbogatsi i najbardziej wpływowi tego świata i tylko oni decydują kogo zaprosić do udziału w rozgrywkach.

Wartka akcja, ukryci wrogowie, cenne przedmioty i walka o życie swoje i najbliższych – to wszystko i jeszcze więcej znajdziecie, sięgając po „Złodziejski Gambit” Kayvion Lewis.

Rodzinny fach

Rosalyn Quest pochodzi ze złodziejskiej rodziny. Wszyscy jej bliscy to zawodowcy a familia znana jest w złodziejskim świecie i szanowana za dokonania wielu skutecznych włamów. Mieszka z mamą i ciotką, które podobnie jak dziadkowie dorobili się statusu VIP w półświatku. Jej życie upływa na nauce coraz to nowych sztuczek, skutecznych włamań, rozbrajania kłódek, szyfrów i nieoczywistych sposobów ucieczki.

Dziewczyna jednak marzy o czymś zupełnie innym. O normalnym życiu, szkole, przyjaciołach i wszystkim tym, od czego jest trzymana z daleka. Postanawia uciec od matki, aby wziąć udział w obozie gimnastycznym. Chce dać nogę tuż po najbliższej misji, do której przygotowuje się wraz ze swoją matką. Jednak gdy jest już bliska celu, coś idzie nie tak i jej mama trafia w ręce człowieka, którego miała obrobić.

Ross kontaktuje się z porywaczem i ustala cenę za życie matki – miliard dolarów. Gdy dziewczyna dostaje propozycję wzięcia udziału w złodziejskim gambicie, decyduje się na to bez wahania, bo zwycięzca wygrywa, co zechce. I tu zaczynają się schody.

Niecodzienny turniej

Uczestnicy to nastolatkowe ze wszystkich znanych złodziejskich rodzin z całego świata. Każde z nich inne, z innego regionu, wszyscy jednak skupieni na swojej misji. Każde kolejne zadanie zbliża ich do osiągnięcia celu, a zwycięzca może być tylko jeden. Nikt tu nie przebiera w środkach i metodach oszukiwania i walki.

Choć Ross doskonale wie, że nikomu nie powinna ufać, łamie tę zasadę. Ratuje życie jednej z przeciwniczek i zawiera sojusz z innymi. Odnajduje to, czego w życiu potrzebowała – przyjaciół.

Niestety jak to w złodziejskim życiu pełnym kłamstw bywa, okazuje się, że nic nie jest takie, na jakie wygląda. Gdy turniej dobiega końca, na światło dzienne wychodzą fakty, których nikt by się nie spodziewał. A na pewno nie ja i nasza bohaterka. Świat jest niesprawiedliwy a ludzie okrutni i to często ci, po których się tego nie spodziewamy…

Złodziejski Gambit to połączenie akcji, kryminału, nieco romansu, skierowane szczególnie do młodych czytelników, szukających dobrego sposobu na relaks. A co ma wspólnego kryminał z relaksem? Chyba większość z nas lubi poznawać historie nieoczywiste, takie gdzie przyjaciel okazuje się wrogiem, a niewinnie wyglądający konkurs zagraża Twojemu życiu… Gdy tak jeszcze dołożymy to tego nutkę romantyzmu, zdradę, zawiłą mistyfikację… Mamy tu gotowy przepis na udaną powieść nie tylko dla młodzieży.

Złodziejski Gambit porwał mnie bez reszty. Momentami nieco zbyt przytłoczona młodzieńczym zauroczeniem Ross, za chwilę towarzyszyłam jej w niezauważonym przemykaniu kolejnymi korytarzami, aby ukraść jakąś cenną rzecz wyznaczoną przez organizatorów imprezy. Polecam tę pozycję fanom kryminałów, dobrej literatury młodzieżowej, ale także wszystkim tym, którzy lubią dać się uwikłać w zaskakującą intrygę z naprawdę wystrzałowym rozwiązaniem. I tym którzy sądzą, że rodzina jest zawsze najważniejsza.

Za egzemplarz do recenzji dziękujemy wydawnictwu

Komentarze

komentarze