„U stóp bogini” – kiedy hinduskie bóstwa mają strzec rodziny

u-stop-bogini-300dpiKiedy tylko zobaczyłam okładkę książki Chitry Banerjee Divakaruni „U stóp bogini”, już byłam w niej zakochana. Skojarzenie z Indiami sprawiło, że od razu zapragnęłam ją przeczytać. Z jednej strony jest delikatna jak pokazane płatki róży. Z drugiej wyraźna, z mocnym indyjskim akcentem, jak piękne zdobienia znajdujące się na skórze i bransoletach.

Książka to opowieść o kilku kobietach, które pozornie dzieli wszystko: wiek, kontynent i poglądy. To, co je łączy, to więzy krwi. Matka, córka i wnuczka. Dlaczego są od siebie tak oddalone? Gdzie tkwi przyczyna braku kontaktu? Czy duma i wieloletni żal pozwolą im znów stać się rodziną?

Barwny klan Hindusek

W małej indyjskiej wiosce mieszka biedna Sabitri. Przypadkiem udaje jej się trafić do domu bogatej kobiety, która ma jej pomóc w pójściu na wymarzone studia. Niestety jedynie pozornie wydaje się to darem od losu. Sabitri nie jest szczęśliwa w nowym miejscu, a przez miłość do syna pana domu, zostaje wyrzucona. Zhańbiona, bez dachu nad głową i perspektyw szybko wpada w ramiona innego mężczyzny. Mąż bardzo ją kocha, jednak ona tego nie odwzajemnia. Jej miłością jest kuchnia i restauracja, której poświęca wszystko, nawet kosztem córki…

„- Musisz do niej napisać, mamo! Jesteś jej babką. Jeśli zagrasz na właściwej nucie, jeśli podkreślisz zagrożenia wynikające z tej niemądrej decyzji, Tara nie zrujnuje sobie życia!

Sabitri zapragnęła przypomnieć Beli, że próbowała tego samego z nią. I co dobrego z tego przyszło? Poza tym Tara w życiu nawet nie widziała babki. Ilekroć Sabitri prosiła Belę, aby ta przywiozła córkę do Indii, Bela znajdowała jakąś wymówkę. Zupełnie jakby czuła – ona sama albo razem z tym swoim mężem, Sandżajem – że Sabitri będzie miała na Tarę zły wpływ.”

Bela to córka Sabitri. Ma żal do matki, że nie wszystko potoczyło się tak jak powinno. Ucieka do Stanów Zjednoczonych z ukochanym mężczyzną, który jest w Indiach poszukiwany, a matka go nie akceptuje. Nie spodziewa się, że życie w obcym kraju będzie wyglądało inaczej niż sobie wyobrażała.

Jest i Tara. Córka Beli, która po rozstaniu rodziców rzuca studia. Tułaczka, brak perspektyw i pomysłów na dalsze życie to coś, co stale jej towarzyszy. Obarcza matkę winą za odejście ojca i nie chce mieć z nią kontaktu.

Kiedy łączą tylko więzy krwi

Czytając książkę dowiadujemy się pokrótce najpierw o tym, jak obecnie wygląda sytuacja wszystkich kobiet, a potem o tym, co działo się w przeszłości. Autorka zabiera nas w przesyconą indyjskimi smakami egzotyczną podróż w czasie, w której pokazuje jak łatwo można zatracić to, co ważne. Tęsknota za bliskimi bije się z dumą i żalem. Nadzieja z bezradnością. Choć czytając pierwsze strony można odnieść wrażenie, że będzie proste rozwiązanie, wraz z lekturą poznajemy zawiłość wszystkich relacji, złożoność licznych problemów. Czy powiązania rodzinne będą wystarczające, by bohaterki znów były razem? W tej książce przeszłość dopada następne pokolenia. To Bela odczuwa na własnej skórze błędy matki, a Tara błędy Beli.

„Dobra córka to lampa pomyślności, rozświetlająca nazwisko rodziny.

Zła córka to żagiew, która przyćmiewa sławę rodziny.”


Za egzemplarz do recenzji dziękujemy:

kobiece

Komentarze

komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Facebook IconTwitter IconŚledź nas n Instagramie!Śledź nas n Instagramie!

Korzystając z tej witryny akceptujesz politykę prywatności więcej informacji

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close