„Turbogalop” Tom 1 Michel Rodrigue, du Peloux

Konie to fascynujące zwierzęta. Każdy, kto choć raz siedział na końskim grzbiecie, może to potwierdzić. Mogą też dostarczyć rozrywki i wywołać na twarzy uśmiech. Na przykład, kiedy będziemy czytać o wesołych przygodach mieszkańców i gości stadniny. Znajdziemy je w komiksie „Turbogalop”.

Stadnina jest miejscem, w którym zawsze coś się dzieje. Nawet jeśli do tej pory osobiście w żadnej nie byliście, to po lekturze książki z ciekawością do niej zajrzycie. „Turbogalop” jest komiksem, który spodoba się zarówno tym, dla których konne przejażdżki to norma, jak i tym, którzy wolą obserwować te majestatyczne zwierzęta na odległość.

Konstrukcja książki

Posiadany przeze mnie komiks jest pierwszym tomem serii. Składa się z krótkich, bo zaledwie jednostronicowych historyjek. Ponieważ nie ma żadnej dłuższej opowieści, książkę można otworzyć na dowolnej stronie i rozkoszować się historiami w dowolnej kolejności. W każdej z nich znajdziemy porcję dobrego (końskiego) poczucia humoru.

„Turbogalop” – bohaterowie i klimat komiksu

Na pierwszym planie są oczywiście konie. Zabawne, mądre, a nie raz i bardzo uparte stworzenia. Jednak oprócz nich spotykamy właścicielkę stadniny, jej syna, stajennego i kursantów. Każdy z nich ma swoje słabsze dni i każdego od czasu do czasu spotykają przygody.

W trakcie lektury czasem towarzyszy się w nauce jazdy, innym razem będzie można obserwować leśną konną przejażdżkę albo zabiegi pielęgnacyjne. Warto wspomnieć także o dopracowanych ilustracjach. Wyraźne kreski, intensywne kolory i kontrasty przyciągają spojrzenie. Dopracowana grafika bez dwóch zdań dodaje całości smaczku.

Propozycja dla każdego

To, co spodobało mi się w tej książce, to zgrabne połączenie poczucia humoru ze świetnym odzwierciedleniem tego, jak wygląda hodowla koni. Jeśli jeździcie konno i zdarza wam się odwiedzać stadninę, najpewniej znajdziecie w tych komiksach coś znajomego, choć pokazanego w humorystyczny sposób. Natomiast w przypadku, gdy jest to dla was coś nowego, możecie poznać trochę bliżej końskie życie, a nuż ktoś z was złapie bakcyla i postanowi bliżej poznać te zwierzęta?


Za egzemplarz do recenzji dziękujemy:

Wydawnictwo Egmont logo

Komentarze

komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Facebook IconTwitter IconŚledź nas n Instagramie!Śledź nas n Instagramie!

Korzystając z tej witryny akceptujesz politykę prywatności więcej informacji

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close