Sprawa Rity – Anna Wolf

Nowa propozycja od autorki Gangsterów to książka Sprawa Rity. 

Jakub Wrocki (pseudonim Czarny) z pozoru jest przykładnym obywatelem, który rozkręcił intratny biznes, sprowadzając na specjalne życzenie klientów luksusowe auta z zagranicy. To jednak tylko przykrywka, bo mężczyzna głównie zajmuje się przerzutem kradzionych samochodów za wschodnią granicę.

Jednak wszystko się komplikuje. Klient, który zamówił pojazd, nie pojawia się na miejscu. W zamian Ritę wita dwóch oprychów z bronią. Dziewczyna musi uciekać. Wyczerpana dociera do granicy i w sznurze samochodów czekających na wjazd do Polski szuka takiego z polską rejestracją. Szybko go znajduje. Ale niestety jest to auto Czarnego.

Dziewczyna z przeszłością

Kiedy poznajemy Ritę, to dziewczyna właśnie wpada w kłopoty. Bezczelna, energiczna dziewczyna, która nie pierwszy raz przerzuca auto za granicę, zostaje postrzelona. Całkowitym zbiegiem okoliczności trafia na Czarnego. W przypływie litości mężczyzna zabiera ją ze sobą. Początkowo Rita nie ufa Czarnemu, ale okazuje się on jej jedynym sprzymierzeńcem, który tylko chce wiedzieć, kim ona jest. A ta prawda okazuje się bardziej zagmatwana, niż się wszystkim na początku wydawało.

Twardy mężczyzna

Czarny jest królem Lublina i che taki stan utrzymać. Mężczyzna zajmuje się nielegalnymi i bardzo intratnymi interesami pod przykrywką legalnego biznesu.

Okazuje się jednak, że nie może na chwilę odpuścić, ponieważ na każdym kroku piętrzą się kolejne zagadki, kolejne napady, a w tym wszystkim tajemnicza dziewczyna.

Dużo akcji, dużo tajemnic

Autorka w swojej nowej książce Sprawa Rity proponuje nam mafię w polskim wydaniu. Na kolejnych stronach próbujemy razem z Czarnym i Ritą odkryć wszystkie tajemnice, które po kolei zostają na nich zrzucane.

Mam wrażenie, że wszystkiego jest trochę za dużo. Dużo akcji, zmiany planów, kolejne piętrzące się niewyjaśnione sprawy. Kiedy już myślałam, że nareszcie zrozumiałam, to autorka zrzuca następną niewiadomą.

Jednak to nie daje książce ogólnego dobrego wrażenia. Za szybko, za pobieżnie przedstawione postacie. Nie czułam chemii między bohaterami, nie wiem kiedy nawet zagrały między nimi emocje. Kilka tematów nie zostało w ogóle wyjaśnionych, co zostawiło mnie z małym niesmakiem czytelniczym.

Sprawa Rity dla zdecydowanych fanów Anny Wolf naprawdę świetnej serii Gangsterzy.

Za książkę do recenzji dziękujemy Wydawnictwu Niezwykłe. 

Komentarze

komentarze