Samotna wigilia na szlaku w Bieszczadach

Zaginiony szlak_ok³adkaChociaż do Bożego Narodzenia zostało jeszcze kilka miesięcy, chcę przybliżyć Wam jedną z książek, które objęłyśmy patronatem medialnym, a jej akcja rozgrywa się na górskim szlaku w Wigilię. „Zagubiony szlak” Beaty Zdziarskiej to Bieszczady, Wigilia i troje zupełnie obcych sobie ludzi, zagubionych w śnieżny wieczór, trafiających do schroniska, którego nie ma na mapie…

Noc wigilijna uważana jest za magiczną, wtedy wiele może się wydarzyć. Przekonali się o tym bohaterowie książki Beaty Zdziarskiej: Paweł, Jan i Marta. Nigdy wcześniej się nie spotkali, przypadkiem trafiają na siebie w schronisku pośrodku lasu. Każde z nich postanowiło spędzić Wigilię samotnie na szlaku, dlaczego? Co jest w ich przeszłości, że aż tak stronią od ludzi? W czasie jednej nocy każde z nich opowiada swoją historie życia. Wszystkie trzy są zupełnie inne: Paweł, na którym ciąży kredyt, który był świadkiem śmierci kolegi i postanowił zeznawać, Marta, która od zawsze była w cieniu siostry bliźniaczki aż stało się coś, czego wybaczyć nie może i Jan, który w przeszłości miał być księdzem, był jednym ze studentów roznoszącym antyrządowe ulotki i pokochał córkę ubeka. O ile pierwsze strony wprowadzają czytelnika w świąteczny nastrój, o tyle historie opowiedziane przez zbłąkanych turystów są przepełnione bólem i żalem. Każda jest zbiorem osobistych doświadczeń, które były tak silne, że wszyscy postanowili przyjechać na tę noc w Bieszczady. Ale dlaczego się spotkali? Czy mimo wszystko gdzieś tu się ukrył świąteczny czar?

„Spojrzałem na gospodarza. Jego wysokie czoło wyrażało przenikliwość myśli. Miałem wrażenie, że ten człowiek wiedział o nas wszystko, nawet rzeczy, z których sami nie zdawaliśmy sobie sprawy.

Troje wędrowców. Troje samotnych ludzi. Co nas tu przygnało w ten szczególny dzień w roku? Kiedy skończyliśmy jeść wieczerzę, postanowiliśmy opowiedzieć swoje historie. Żadne z nas nie miało jednak odwagi zacząć. Wpadliśmy więc na pomysł, żeby ciągnąć losy. Wypadło na Pawła.”

Co prawda książka jest związana z Bożym Narodzeniem, ale jest odpowiednia nie tylko w święta. Pokazuje życie takim jakim jest, jego codzienne troski i kłopoty. Rzeczywistość obdartą ze złudzeń, w której jest miejsce na uśmiech, jest miejsce na łzy i cierpienie. Opowiada o bliznach, które mimo upływu czasu, nie chcą się zaleczyć, o samotności, która w mniejszym lub większym stopniu dotyka każdego. Skłania do przemyśleń na temat ludzkiego postępowania, przeznaczenia. Czy odważycie się zmierzyć z historiami Pawła, Marty i Jana?


Książkę objęłyśmy patronatem medialnym dzięki współpracy z Wydawnictwem Szara Godzina

logoszara

Komentarze

komentarze

One Reply to “Samotna wigilia na szlaku w Bieszczadach”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Facebook IconTwitter IconŚledź nas n Instagramie!Śledź nas n Instagramie!

Korzystając z tej witryny akceptujesz politykę prywatności więcej informacji

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close