„Przed zmierzchem” Nora Roberts

przed zmierzchem

Wstyd się przyznać, ale to moje pierwsze zetknięcie z twórczością Nory Roberts. Sama nie wiem, jak to możliwe, ale postanowiłam czym prędzej naprawić to haniebne niedopatrzenie i sięgnęłam po jej najnowszą książkę – „Przed zmierzchem”. Jakie są moje wrażenia?

Bodine Longbow wiedzie dość spokojne życie w Montanie, gdzie prowadzi ranczo wypoczynkowe. Koncentruje się na swojej pracy, rodzinie i przyjaciołach. Ogromnym ciosem jest dla niej wiadomość o śmierci jednej z jej pracownic. Bodine bardzo to przeżywa i angażuje się w śledztwo mające na celu wyjaśnienie tej śmierci. Nie spodziewa się, że za chwilę w pobliżu jej ośrodka rozegra się kolejna tragedia – zginie kolejna młoda kobieta, a policja będzie bezradnie rozkładać ręce. Czy to przypadek, czy może kryje się za tym coś więcej?

Czy zmierzch może być nowym świtem?

W tym samym czasie w życiu Bodine pojawia się jej pierwsza miłość a zarazem najlepszy przyjaciel z lat dziecięcych – Callen Skinner. Mężczyzna wiele lat spędził w słonecznej Kalifornii. Teraz chce osiąść w rodzinnych stronach. Jak się okazuje jest również właścicielem konia o wdzięcznym imieniu Zmierzch, który jest żywą legendą… Czy tych dwoje odnowi znajomość? Czy uda się im zbudować trwałą relację? Czy policji uda się odnaleźć zabójcę młodych kobiet? I dlaczego tak ważny w tej historii jest Zmierzch?

„Przed zmierzchem” zostało bardzo dobrze napisane. Fabuła płynnie się toczy, we właściwym tempie – akcja nie jest ani za wolna, ani za szybka. Książka, wbrew sielankowej okładce, nie jest już tak prosta ani przyjemna w odbiorze. Nie została w niej zawarta ckliwa historia miłosna, lecz bardzo złożona historia, momentami trudna w odbiorze ze względu na sceny dotyczące traktowania kobiet. Język jest malowniczy, a zarazem adekwatny do opisywanych zdarzeń.

Nora Roberts stała się też dla mnie mistrzynią malowania słowem. Tak opisała Montanę, że chce się rzucić wszystko i natychmiast tam jechać. Ta urokliwa miejscowość zyskała jeszcze więcej ciepłych odcieni, dzięki pisarskiemu kunsztowi Nory. Autorka otrafi również wzruszyć czytelnika, i to do głębi. Przed lekturą warto zaopatrzyć się w opakowanie chusteczek higienicznych – przydadzą się w trakcie lektury. Nora Roberts absolutnie poruszyłamoje serce i muszę nadrobić inne książki jej autorstwa (a jest co nadrabiać, chociażby recenzowanego już u nas Kłamcę).


 

Za egzemplarz recenzencki dziękujemy:

Komentarze

komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Facebook IconTwitter IconŚledź nas n Instagramie!Śledź nas n Instagramie!

Korzystając z tej witryny akceptujesz politykę prywatności więcej informacji

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close