Mój ukochany wróg

Mój ukochany wróg Karoliny Głogowskiej to lektura obowiązkowa dla każdej kobiety. Przecież każda kobieta przynajmniej raz w życiu spotka na swojej życiowej drodze psychopatę…

Psychopata zaś spotyka mnóstwo kobiet. Zwłaszcza jeśli celowo na nie poluje. Jeśli myślicie, że psychopatę można łatwo rozpoznać, to jesteście w błędzie – przeważnie żaden psychopata nie wyróżnia się na pierwszy rzut oka niczym szczególnym. Jest dobrze ubrany, świetnie radzi sobie w życiu, często zajmuje wysokie stanowisko, ponieważ posiada zdolności przywódcze. A gdy już raz dopadnie kobietę, zmienia życie swojej ofiary w piekło na Ziemi.

Mój ukochany wróg to historia trzech kobiet i jednego meżczyzny. Nika, Ada, Wiola i ON – Jonasz, ich książę na białym koniu i prześladowca. Każda z trzech miłosnych historii zaczyna się bardzo podobnie – to klasyczny biurowy romans, w którym każda z kobiet podejmuje pracę w nowej firmie i staje się protegowaną szefa. Każda zadaje sobie pytanie, czemu padło na nią – czym zwykła stażystka zdobyła uznanie w oczach szefa, że ten wyjątkowy mężczyzna, o którym śni wiele kobiet, zainteresował się właśnie nią. Wszystko układa się idealnie do momentu, w którym Jonasz coraz więcej kłamie, przestaje znosić sprzeciw ze strony kobiet i nimi manipuluje. Oczywiście za winną takiej obrotu spraw Jonasz zawsze uznaje swoją partnerkę.

Wszystkie jesteście samodzielne, dobrze wykształcone, niezależne. Nie lubicie rutyny i stagnacji, jesteście otwarte na nowe doświadczenia i wyzwania. Nie chcecie nudnego życia ani nudnego mężczyzny. A jaki mężczyzna sprosta takiej kobiecie? Co najmniej tak silny, ekstrawertyczny i dominujący jak one. Tylko tacy mężczyźni są dla was atrakcyjni i nic w tym złego. Problem polega na tym, że w tej puli, oprócz silnych i interesujących jednostek bez żadnych zaburzeń, znajdują się również psychopaci. Szczerze mówiąc, jest ich całe mnóstwo.

Thriller oparty na faktach

Mój ukochany wróg otwiera oczy na działanie psychopaty. Pozwala przyjrzeć się dokładnie schematowi jego działania. Co ważne, nie jest to wyłącznie fikcja literacka. Historia ta została oparta na prawdziwych wydarzeniach. Lektura ta skłania do analizy naszych związków i relacji międzyludzkich. Kto wie, może którejś czytelniczce otworzy oczy na to, co się wokół niej dzieje…

Karolina Głogowska stworzyła historię, która na długo zostaje w głowie czytelnika. Sprawia, że siedzimy, myślimy, analizujemy. Zdajemy też sobie sprawę z tego, że najczęściej w sidła psychopaty wpadają kobiety ze słabszą psychiką i te ogromnie spragnione miłości. Niekochana kobieta jest bardzo podatna na wykorzystanie i wpływ innych osób. Często nie widzi, że nagle oddaje stery swojego życia w obce ręce, co jest dla niej złe, a później nie potrafi, lub nie chce, wyplątać się z krzywdzącego ją układu.

Mój ukochany wróg – lektura ku przestrodze

To świetnie napisany thriller, ukazujący złożoność psychiki psychopaty, jego grę w „kotka i myszkę” z ofiarą oraz rysy psychologiczne jego ofiar. Najważniejsza przestroga płynąca z tej lektury? To taka, że każda kobieta spotyka przynajmniej jednego psychopatę na swojej drodze, ale nie każda wpadnie w jego sidła. Do tej pory Karolinę Głogowską znałam jedynie ze świątecznych klimatów. Jej Dwanaście życzeń przeczytałam jednym tchem i myślałam, że pisze ona takie lekkie i pokrzepiające historie. Z pewnością swoją najnowszą książką sprawiła, że urosła w moich oczach do rangi autorek, które nie boją się podnosić w literaturze trudnych i niewygodnych tematów. Od teraz zaliczam ją przede wszystkim do pisarek z misją społeczną.

Za egzemplarz recenzencki dziękujemy Wydawnictwu: