„Miłosne tajemnice” Julia Quinn – Bridgertonowie, tom 4

Bridgertonów poznałam nie poprzez książkę, jak to zwykle u mnie wygląda, a poprzez ekranizację. Emitowany na Netflix serial pochłonął mnie bez reszty i od razu zaczęłam powiększać swoją domową biblioteczkę. Teraz dotarłam już do tomu 4 i to o nim dzisiaj chcę krótko opowiedzieć. Czy książka „Miłosne tajemnice. Bridgertonowie” Julii Quinn urzekła mnie równie bardzo jak wcześniejsze części?

Jeśli czytaliście niektóre wcześniejsze recenzje, być może pamiętacie, że jestem zakochana w klimacie XIX wieku i jest to jeden z powodów, dla których lubię tę serię. Bridgertonowie to szanowana i znana rodzina w XIX-wiecznym Londynie. Każdy kolejny tom to w zasadzie odrębna opowieść, której bohaterem jest jeden z Bridgertonów. Chociaż pozostałych członków rodziny także spotykamy w książkach, to schodzą na dalszy plan. Teoretycznie moglibyśmy czytać te książki niezależnie, ale zaczynając od pierwszego tomu mamy rodzinną sagę, w której wszystko się zazębia. W przypadku książki „Miłosne tajemnice” nabiera to szczególnego znaczenia, bo ważną rolę odgrywa przewijająca się przez wszystkie części tajemnicza Lady Whistledown.

Stara miłość nie rdzewieje

„Miłosne tajemnice” to książka poświęcona Penelopie Featherington i Colinowi Bridgertonowi. We wcześniejszych częściach zdążyliśmy nieco poznać oboje, choć Penelopę znacznie lepiej – Colin jest niespokojnym duchem uwielbiającym podróże. Penelopa zadebiutowała razem z Daphne Bridgerton, główną bohaterką pierwszego tomu. Od tamtego sezonu minęły lata, a Penelopę uważa się za starą pannę. Zawsze ubrana w krzykliwe i niepasujące do niej kolory wybrane przez matkę, podpierająca ściany na balach, skryta i cicha. Niewiele osób miało okazję poznać jej cięty dowcip, inteligencję i osobowość. Od lat podkochuje się w Colinie, ale wie, że ten nigdy nie spojrzy na nią inaczej jak na starą przyjaciółkę.

A co z Colinem? Nie pasuje mu, że jego nazwisko często przewija się w kronice towarzyskiej Lady Whistledown. Kiedy przybywa do Londynu, matka ponownie próbuje skłonić go do małżeństwa, wszakże jest kolejnym w kolejce do tego, by stanąć na ślubnym kobiercu. Sam Colin wcale nie jest tym szczególnie zainteresowany. Poza tym po powrocie do domu odkrywa, że od jego wyjazdu wiele się zmieniło, a może to on się zmienił? Mało tego odkrywa, że Penelopa, tak wydawałoby się prosta i przewidywalna Penelopa, ma przed nim tajemnice. Czy jest gotowy je odkryć?

„Miłosne tajemnice” to nie kolejna banalna fabuła

Do tej pory czytałam dość sporo książek Julii Quinn i na razie się nie zawiodłam. Nie inaczej było w tym przypadku. „Miłosne tajemnice” czyta się szybko i przychodzi taki moment, że czytelnik nie wie, czy bardziej jest ciekawy tego, jak rozwinie się sytuacja między Penelopą i Colinem, czy to, jaką tajemnicę skrywa Penelopa i czy Colin ją odkryje. Wydawałoby się, że w każdym tomie zawarta jest historia miłosna. Jednak zawsze jest ona zupełnie różna, a przez to nie ma miejsca na nudę czy całkowitą przewidywalność tego, co ma nastąpić. Owszem, spodziewamy się szczęśliwego zakończenia, ale tego, w jaki sposób do niego dojdzie, już nie.


Za książkę do recenzji dziękujemy:

Komentarze

komentarze

One Reply to “„Miłosne tajemnice” Julia Quinn – Bridgertonowie, tom 4”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Facebook IconTwitter IconŚledź nas n Instagramie!Śledź nas n Instagramie!

Korzystając z tej witryny akceptujesz politykę prywatności więcej informacji

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close