„Martwa woda”Wojciech Wójcik

Wojciech Wójcik jest jednym z najlepszych polskich autorów kryminałów. Podkreśla to każdym kolejnym tytułem. Nie inaczej jest z jego najnowszą książką – „Martwa woda”.

Jeśli tak jak ja lubicie twórczość tego pisarza i sięgaliście po wcześniejsze jego kryminały, to będziecie mogli ponownie spotkać kilku bohaterów i poznacie ich dalsze losy. Jednak mamy do czynienia z niezależną fabułą, a tym samym, jeżeli nie mieliście okazji przeczytać „Trzeciej szansy”, do czego zachęcam, lektura także będzie satysfakcjonująca.

„Martwa woda” – zarys fabuły

Warszawski akademik, huczna impreza z okazji obrony pracy magisterskiej i brutalne morderstwo studentki Aliny Kozioł. Dziewczyna właśnie skończyła studia, była ambitna i miała perspektywy na rozwój zawodowy. Jednak ktoś jej to uniemożliwił, niemal odrywając jej głowę od ciała… Szybko okazuje się, że wśród imprezujących w noc zabójstwa studentów trudno szukać wsparcia. W bezpośredniej bliskości zdarzenia były tylko współlokatorki denatki.

Policję czeka wyjątkowo trudne śledztwo, które poprowadzić ma Karolina Nowak. Stopniowo okazuje się, że Alina miała sporo do ukrycia, a sprawa staje się coraz bardziej zawiła. Być może jest osoba, która widziała mordercę — mały chłopiec, który nocował z mamą w akademiku. Problem w tym, że dziecko nie słyszy.

Karolina Nowak nie jest jedyną osobą, która pojawiła się we wcześniejszej książce Wójcika. Do jej zespołu trafia Krzysztof Rozmus. Dawniej był wykładowcą na Uniwersytecie Warszawskim, a od niedawna jest policjantem. Jego doświadczenie i kontakty na uczelni mogą być nieocenione, biorąc pod uwagę okoliczności zdarzenia.

Kryminał, który porywa od początku do końca

Książka pochłania właściwie od pierwszej strony. Mamy brutalne morderstwo i całą otoczkę, jaka towarzyszy tego typu śledztwom. Szukanie podejrzanych, śladów, motywów. Obok tego autor serwuje mnóstwo retrospekcji, które cofają czytelnika o wiele lat do tyłu i również tragicznych wydarzeń rozgrywających się wśród mazurskich jezior. Przez cały czas zastanawiałam się, gdzie jest wspólny mianownik, co odkryła lub w co zamieszała się Alina? Kim jest tajemniczy narrator retrospekcji? Jedno mogę zapewnić – moc wrażeń gwarantowana!


Za egzemplarz do recenzji dziękujemy:

Komentarze

komentarze

One Reply to “„Martwa woda”Wojciech Wójcik

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Facebook IconTwitter IconŚledź nas n Instagramie!Śledź nas n Instagramie!

Korzystając z tej witryny akceptujesz politykę prywatności więcej informacji

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close