„Kiedy słońce nie wschodzi” Aly Martinez

Pierwszy tom serii The Darkest Sunrise ” Kiedy słońce nie wschodzi” to emocjonalny rollercoaster, na który nie byłam gotowa.

 

 

Charlotte. Lekarka, jedna z najlepszych w swoim fachu, ma jedna zasadę. Nigdy nie leczy dzieci. Traumatyczne wydarzenia z przeszłości spowodowały, że zamknęła się na wszystko inne. Co roku, w urodziny syna na nowo przeżywa ten straszny dzień, który zmienił całe jej życie. Od tamtego dnia żyje w ciemności,  w mroku jest łatwiej nie czuć i nie  myśleć. 

 

 

Nadzieja

Kiedy syn Portera ma kolejny atak, mężczyzna zaczyna wątpić, czy kiedykolwiek uda się go wyleczyć. Ale tli się w nim nadzieja, której nie może odpuścić. Jego przeszłość jest równie zawiła co Charlotte, również przynosi bolesne wspomnienia. Jednak Porter stara się dostrzegać światło, do którego chce iść. Zna jednak wszystkie odcienie ciemności, zna ból i gryzące sumienie. I wie, że zrobi wszystko, by uratować syna.

 

Trzymam cię

Spotkanie Charlotte i Portera wybija ich oboje ze stanu emocjonalnej pustki,  którym oboje się znajdują. Ona ciągle tkwi w przeszłości, w dniu, w którym straciła syna. On ciągle stara się myśleć i działać dla dobra swojego dziecka.

Niespodziewanie oboje wiedzą, czują, że ich wzajemna relacja nie jest taka zwykła. Porter rozumie i nie oczekuje wyjaśnień nie oczekuje niczego. Chce tylko zobaczyć prawdziwą ją, kiedy zrzuca maskę, którą nałożyła dziesięć lat temu. Kiedy jednak jej demony wychodzą, ona gasi światło i razem z nią próbuje  przebrnąć przez jej mrok. Rozumie, bo też tam kiedyś był. Rozumie, jak przeszłość może wciągnąć i nie chcieć puścić. 

Trzy zasady 

Pierwsze dobre wrażenie niestety musi runąć. Ona dowiaduje się, że on chciał, by leczyła jego syna. Rozżalona kobieta zrywa kontakt. Porter chce jej wyjaśnić, że to zupełnie coś innego, ale nie dostaje tej szansy. Kiedy jednak pewnego deszczowego wieczory Charlotte zjawa się w jego restauracji roztrzęsiona, on marzy tylko o tym, by ukoić jej ból. Porter stawia trzy zasady. Bez pytań. Bez oceniania. Bez udawania. I małym krokami próbują złączyć swoje dwa światy jednocześnie nie naruszając ich  kruchości. 

„Kiedy słońce nie wschodzi” to emocjonalna historia, że przyznaję, że na końcu wstrzymałam oddech.I kilka razy przeczytałam ostatnie karty powieści. Niewyobrażalna historia, która daje nadzieje, że na swojej drodze można spotkać kogoś, kto potrzyma nas w ramionach w ciemności. 


Za egzemplarz do recenzji dziękujemy Wydawnictwu Niezwykłe Zagraniczne.

 

 

 

 

Komentarze

komentarze

46 Replies to “„Kiedy słońce nie wschodzi” Aly Martinez”

  1. Thank you for another wonderful post. The place else could anybody
    get that type of information in such an ideal means of writing?
    I have a presentation next week, and I’m on the look for
    such information.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Facebook IconTwitter IconŚledź nas n Instagramie!Śledź nas n Instagramie!

Korzystając z tej witryny akceptujesz politykę prywatności więcej informacji

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close