„JLA: Wieża Babel” – komiks

JLA, czyli Amerykańskiej Ligi Sprawiedliwości raczej nie trzeba przedstawiać, a już szczególnie fanom DC Comics. Niedawno premierę miała książka „Wieża Babel” Marka Waida i Howarda Portera. To eleganckie wydanie komiksu uzupełnione o inne historie. Czy warto?

Myślę, że tak jak ja przynajmniej część z was przed rozpoczęciem lektury będzie przyglądać się estetycznemu wydaniu. Książka prezentuje się znakomicie: stylowa twarda okładka i barwne dopracowane ilustracje. To jeden z tych tytułów, które cieszą oczy i dobrze wyglądają na regale.

Czego można spodziewać się po książce „Wieża Babel”?

Jak już wspomniałam, wewnątrz znajduje się więcej opowieści aniżeli komiks tytułowy. Przeczytałam wszystkie, ale nie mam swojego ulubionego. Każdy ma w sobie coś, co przyciąga. Pierwszy komiks pochodzący z zeszytu #18 skojarzył mi się z filmem „Efekt motyla”. Jeden z naukowców odkrył, jak można do własnych celów wykorzystać prawdopodobieństwo różnych zdarzeń. Po zniszczeniu jego maszyny zaczynają się dziać rzeczy, które zmieniają nie tylko teraźniejszość, ale i przeszłość. Widać, że istotną rolę pełni cyfra siedem.

Natomiast „Wieża Babel” to historia, w której morale drużyny jest wystawione na ciężką próbę. Na skutek dramatycznych wydarzeń na Ziemi, członkowie JLA zaczynają podejrzewać, że wśród nich jest osoba odpowiedzialna za chaos. To grozi rozłamem. Czy i tym razem superbohaterowie sobie poradzą?

Moje wrażenia

Co nieco napisałam już we wstępie. Książka jest świetnie wydana i będzie prawdziwą gratką dla wielbicieli JLA. To idealny pomysł na prezent dla fanów w każdym wieku. Ponieważ dopiero od niedawna czytam komiksy w tym klimacie, nie potrafię się odnieść do tego, jak wypadają na tle innych. Mogę jedynie powiedzieć, że tę książkę czytało mi się dobrze. Dzieje się dużo i trzeba bacznie śledzić akcję, żeby się nie zatracić. Na nudę podczas lektury z pewnością narzekać nie będziecie.

Za egzemplarz do recenzji dziękujemy:

Komentarze

komentarze