Jego asystentka – A.E. Murphy [patronat medialny]

Jego asystentka to dość nietypowy romans biurowy i jednocześnie absolutny „must read”. Czy skradnie również Wasze serca?

jego asystentkaW życiu Rose Sinclair wszystko musi być policzone – a właściwie musi być wielokrotnością liczby sześć. Dopiero wtedy Rose odczuwa ulgę. To dzięki tej metodzie radzi sobie w stresowych sytuacjach, szczególnie kiedy nie ma przy niej najlepszej przyjaciółki Laurie.

Na co dzień Rose jest osobistą asystentką i kierowniczką biura Ezry Contiego. Jest niezastąpiona i świetna w tym, co robi. Nieważne, że nosi trochę niedopasowane ubrania i nie przypomina seksownych sekretarek. Rose jest sobą i ma w nosie, co myślą o niej inni.

Jej niesamowicie seksowny szef ma ponętną żonę. Pewnego dnia ta sugeruje, że Ezra i Rose są zbyt blisko, bliżej niż powinni. Kiedy Ezra wyjaśnia ukochanej, że to absurd i wystarczy tylko spojrzeć na asystentkę, aby to zrozumieć, w Rose coś pęka. Niestety zarówno ona, jak i pracownicy całego biura przypadkowo słyszą tę rozmowę.

Gdy obok Rose zaczyna się kręcić inny mężczyzna, kobieta nie potrafi zrozumieć, co się dzieje z jej przełożonym. Dlaczego Ezra zaczyna się zachowywać jak zazdrosny kochanek? Przecież nie patrzy na nią w ten sposób, prawda?

Trudne tematy i sporo humoru

Jego asystentka to historia idealna dla czytelników, którym przypadł do gustu m.in. Mój Torin. Jeśli nie boicie się bohaterów z problemami, chorobami, które nie pomagają im w życiu, a wręcz je utrudniają, to polubicie Rose Sinclair. Dziewczyna ma zaburzenia obsesyjno – kompulsywne, choć na pierwszy rzut oka nie powiedzielibyście, że jest z nią coś nie tak. Naprawdę potrafi panować na swoimi problemami. Dopiero kiedy coś idzie nie po jej myśli, jej choroba daje znać o sobie. Oprócz tego jest niezwykle uzdolniona, bardzo dobrze zorganizowana i ma fotograficzną pamięć. Czy można chcieć mieć lepszą asystentkę?

Jestem przekonana, że polubicie również Laurie, czyli przyjaciółkę Rose. Ta dziewczyna rozbawi chyba każdego, kto ma choć trochę dystansu do siebie i wszystkiego wokół. Owszem, ze względu na podobne zaburzenia, jak w przypadku Rose, a także chorobę, jaką jest zespół Tourette’a, jest bardzo specyficzną osobą. Jednak to właśnie jej tiki i inne związane z chorobami zachowania stanowią jej urok.

Skomplikowane relacje

Historia Rose i Ezry jest dość skomplikowana. Pełna emocjonalnych burz i huraganów oraz wiatru w oczy. Nieprzyjemności oraz mniej lub bardziej świadomie wyrządzanych krzywd. Oczywiście nie tylko takie sytuacje mają miejsce pomiędzy nimi. A. E. Murphy zadbała o solidną dawkę dobrego humoru dla zrównoważenia całości. Sam główny bohater może wzbudzać w Was naprawdę mieszane uczucia. Jestem przekonana, że wielokrotnie skrytykujecie go za jego zachowanie. Co takiego nawywija Ezra? Tego nie mogę Wam zdradzić, żeby nie zepsuć zabawy przy lekturze. Gwarantuję jednak, że się nie zawiedziecie. Ta historia to bomba emocjonalna i nie mam tu na myśli wyłącznie tych pozytywnych.

Nie tylko biurowy romans

Jego asystentka to nie tylko historia zakazanego biurowego romansu. To również ważny wątek o przemocy w związku. Zarówno tej fizycznej, finansowej, jak i przede wszystkim tej psychicznej. Nie jest prosto wyrwać się ze szponów oprawcy, którego darzy się uczuciem i niestety zdarza się tak, że ofiara mimo wszystko pozostaje przy swoim kacie, tłumacząc go, że robi to, bo ją kocha.

Niech Was przypadkiem nie przerazi grubość książki. To naprawdę opasłe tomiszcze liczące ponad czterysta siedemdziesiąt stron. Mimo to, jest to naprawdę niewiele. Dlaczego? Wszystko oczywiście za sprawą autorki, jej rewelacyjnego pomysłu na fabułę i znakomitego stylu. A. E. Murphy prowadzi fabułę w sposób zabawny i jednocześnie intrygujący, uzależniając czytelnika od siebie i powodując, że musi wiedzieć, co było dalej.

Kulturantki objęły powieść patronatem medialnym, więc niedługo będziecie mogli w nim wygrać egzemplarz powieści Jego asystentka. Bądźcie czujni.


Za egzemplarz do recenzji dziękujemy wydawnictwu

Komentarze

komentarze

2 Replies to “Jego asystentka – A.E. Murphy [patronat medialny]”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Facebook IconTwitter IconŚledź nas n Instagramie!Śledź nas n Instagramie!

Korzystając z tej witryny akceptujesz politykę prywatności więcej informacji

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close