Ja Cię kocham a ty miau – Katarzyna Berenika Miszczuk

Ja Cię kocham, a Ty miau to długo wyczekiwana książki jednej z najpopularniejszych polskich pisarek – Katarzyny Bereniki Miszczuk. Tym razem jednak nie jest to książka utrzymana w słowiańskich klimatach. To komedia kryminalna z pazurem!

Aż chciałoby się powiedzieć: ten to ma kocie życie. I wcale się przy tym nie skłamie. Kot o dumnym imieniu Lord pokaże Wam, jak się rozwiązuje zagadki kryminalne. Jest wszak takim kocim Sherlockiem Holmesem.

Ja Cię kocham, a ty miau

Alicja pracuje jako ilustratorka książek dla dzieci. Ma chłopaka, kota o jakże arystokratycznym imieniu Lord (który, notabene, nienawidzi ukochanego swojej pani) oraz talent malarski. Gdy po jednej ze wspólnych kolacji okazuje się, że z ukochanym nie jest jej po drodze (do przegnania absztyfikanta swoją łapę dokłada Lord), Ala postanawia zawalczyć o siebie i zrealizować swoje marzenia. Dziewczyna zgadza się wziąć udział w konkursie malarskim, do którego jakiś czas temu aplikowała. Pakuje więc walizkę, zabiera kota ze sobą i wyrusza na przygodę życia. A będzie miała co wspominać… Wyjeżdża do rezydencji Stefana Śmietańskiego, znanego marszanda sztuki, który z powodu braku spadkobierców, organizuje konkurs dla najbardziej uzdolnionych artystów. Ten, którego prace najbardziej go zachwycą, przejmie po jego śmierci cały majątek – zarówno okazałą rezydencję, jak i licznie zgromadzone w niej dzieła sztuki.

Pytanie brzmi raczej: co powinniśmy zrobić, żeby wyślizgać innych artystów ze spadku?! Jestem przekonany, że pan Stefan będzie zachwycony Alą i mną. Na pewno rozpozna w nas koneserów sztuki godnych jego majątku. Nie można wprawdzie wykluczyć, że poza nami znajdzie się tam co najmniej jeden równie silny gracz.

Trzeba się go będzie wtedy pozbyć albo chociaż nasiusiać mu do farb. Jestem gotów się poświęcić.

Wyścig o wszystko, czyli do celu po trupach

Na miejscu okazuje się, że Śmietański wybrał grono artystów prezentujących rozmaite formy sztuki. Rywalizacja o jego względy staje się zaciekła. Każdy chce wygrać. Niektórzy do tego stopnia zatracają się w konkursie, że idą do celu po trupach. I to dosłownie. Gdy po pierwszym konkursowym zadaniu zostaje odnalezione ciało jednego z artystów, wiadomo, że żarty się skończyły. To już nie przelewki, gdy trup się ściele. Czy Lordowi uda się uratować swoją panią? Jakie skarby i tajemnice kryje rezydencja i jej ekscentryczny właściciel? Kto wygra konkurs? I co jeszcze odkryje nieustraszony koci detektyw?

Komedia kryminalna z pazurem

Ja Cię kocham, a ty miau to brawurowa komedia, jakiej dawno na polskim rynku wydawniczym nie było. Katarzyna Berenika Miszczuk po raz kolejny udowodniła, że jest jedną z najbardziej pomysłowych polskich autorek. Świetnie łączy elementy grozy z humorem. Stworzyła kreatywne tytuły rozdziałów, np. Fortuna kotem się toczy, Duma i zakłaczenie. Takich smaczków jest znacznie więcej.

Okładka idealnie pasuje do treści. Pomarańczowe tło przyciąga wzrok i wyróżnia się spośród innych okładek. Kot w kapeluszu i okularach, wyglądający jak tajniak na służbie od razu wywołuje uśmiech i zaciekawienie.

Ja Cię kocham, a ty miau to lektura obowiązkowa dla wszystkich posiadaczy i miłośników kotów. Ale polecam ją nie tylko kotolubnym. Z pewnością przypadnie do gustu również wielbicielom niebanalnych komedii i zagadek kryminalnych.

Literackie mariaże Autorki

Katarzyna Berenika Miszczuk przychodzi do swoich czytelników w komediowo-kryminalnej odsłonie. Po słowiańskiej serii Kwiat paproci, thrillerach medycznych – Obsesja i Paranoja, książkach z gatunku fantastyki młodzieżowej, postanowiła sięgnąć po wrodzone pokłady optymizmu i napisać powieść… z punktu widzenia kota. Salwy śmiechu gwarantowane. Polecam nie tylko kociarzom.

Premiera książki – 15 kwietnia