„Dziki Wschód. Transformacja po polsku 1986 – 1993” Michała Przeperskiego

Są takie książki, przy których wystarczy zobaczyć tytuł, by wiedzieć, że koniecznie trzeba je przeczytać. Dla mnie taką pozycją jest „Dziki Wschód. Transformacja po polsku 1986 – 1993” Michała Przeperskiego. Jesteście ciekawi, czy warto?

Moje wczesne dzieciństwo przypadło na schyłek PRL-u. Jako kilkulatka nie zastanawiałam się nad tym, że dorosłym nie jest tak wesoło jak nam, dzieciom. Umorusani, zawsze gdzieś na świeżym powietrzu i bez wielu środków bezpieczeństwa, jakie znamy dzisiaj. Jednak dobrze pamiętam późniejsze wielkie przemiany i to, jak bardzo odbiły się na mojej rodzinie i tu już zbyt wielu pozytywów nie pamiętam. Kiedy więc tylko ujrzałam ten tytuł, wiedziałam, że muszę go przeczytać. Pozwala spojrzeć na wiele wydarzeń z nowej perspektywy, zrozumieć pewne sprawy. Jednak przede wszystkim dość często pojawia się pytanie: a co by było gdyby? To, co dzisiaj uważamy za oczywiste, niekoniecznie musiało się potoczyć w taki sposób, jak się potoczyło.

Czego można spodziewać się po tym tytule?

Lubię czytać książki historyczne, o czym mogliście się przekonać wielokrotnie. Jednak żaden z dotychczasowo recenzowanych tytułów nie jest mi tak bliski i nie dotyczy mnie bezpośrednio. Autor wprowadza w nieco nostalgiczny nastrój, a ponieważ opowiada wyjątkowo interesująco, nawet nie zauważyłam, kiedy pochłaniałam kolejne strony. Co ciekawe, nie mamy tutaj samej historii, a przynajmniej nie takiej, jaką prezentują szkolne podręczniki. Mamy okazję zanurzyć się we wspomnieniach wielu osób, poznać ich punkt widzenia. Stopniowo odkrywamy, że transformacja ustrojowa, jaka dokonała się w ubiegłym wieku, rzutuje na nasze życie właściwie do teraz. Nie bez powodu nie mamy tutaj jednej daty zmiany ustroju. Był to długi i stopniowo postępujący proces. Czytamy o nastrojach, nowych możliwościach  (lub ich braku), niepewności.

Książka jest obszerna i zawiera ogrom wiedzy, dlatego trudno w kilku zdaniach przedstawić to, co autor analizuje na blisko 400 stronach. Mam jednak nadzieję, że zachęciłam was na tyle, że się zdecydujecie. Jeśli lubicie ambitne i oparte na faktach tytuły, to się nie zawiedziecie.

„Dziki Wschód. Transformacja po polsku 1986 – 1993” – dla kogo?

Ten tytuł jest dobrą propozycją dla wszystkich osób interesujących się historią Polski. Drugą usatysfakcjonowaną grupą będą ci, którzy pamiętają PRL i to, jak wtedy wyglądało życie. I wreszcie jest to idealna książka dla chcących zrozumieć bardziej tamtejsze wydarzenia i ich wpływ na współczesne społeczeństwo.


Za egzemplarz do recenzji dziękujemy:

Komentarze

komentarze

Facebook IconTwitter IconŚledź nas n Instagramie!Śledź nas n Instagramie!

Korzystając z tej witryny akceptujesz politykę prywatności więcej informacji

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close