„Dom Klepsydry” – Gareth Rubin

„Dom Klepsydry” Garetha Rubina jest klasyczną tetbeszką, czyli książką, w której zestawiono dwie powieści wydrukowane po przeciwnych stronach. Obie stanowią zamknięte całości, ale ich fabuły łączą się ze sobą. Możecie je czytać równolegle lub osobno, zaczynając od dowolnej. Brzmi ciekawie, prawda? Jednak nie tylko forma „Domu Klepsydry” jest osobliwa. Tym, co najbardziej intryguje, są kryjące się w niej niezwykłe historie…

Dom Klepsydry - Gareth Rubin - okładki
Fronty dwóch powieści, z których składa się „Dom Klepsydry” (projekt graficzny okładki: Pip Watkins/S&S Art Dep.)

Z każdym krokiem stopy coraz głębiej się zapadały. Połyskująca szklista woda po obu stronach drogi kpiła ze żmudnego marszu Simeona, błoto wciągało mu pięty, a potem całe stopy, aż do kostek. Był pełen obaw, że zapadnie się po kolana i zostanie tutaj, aż woda podniesie się powyżej jego ramion. Ale postanowił zaufać ocenie Morty’ego, że grobla jest wystarczająco twarda i brnąć naprzód. W końcu droga stała się nieco pewniejsza i Simeon znalazł się na twardym gruncie.

Ray, wyspa, którą zabierały przypływy.

Zwiększył płomień w lampie oliwnej i snop światła omiótł rozleglejszy teren. Kupił ją od handlarza zaopatrującego statki, który zapewniał go, że nigdzie nie znajdzie mocniej świecącej lampy, bo jej płomień widać nawet ze statku oddalonego o milę.

Z ciemności wyłoniła się śmiertelnie ponura okolica. Po co ktoś się tutaj osiedlił? – zastanawiał się. 

Podniósł wzrok. Niebo było obsypane bladymi gwiazdami, ale na horyzoncie widniała pusta przestrzeń, całkiem pozbawiona ich blasku, a z podmokłego gruntu wyłaniało się coś czarnego i szerokiego. Dom Klepsydry, jedyny budynek na wyspie Ray. Rozświetlone okno na jego skraju było jedynym śladem ludzkiej obecności.*

Dwa oblicza Domu Klepsydry

Tajemniczy Dom Klepsydry z angielskiej wyspy Ray ma swój bliźniaczy odpowiednik na kalifornijskim cyplu Point Dume. Oba budynki kryją w sobie mroczne sekrety rodzinne, które czekają, aż zostaną ujawnione.

Akcja jednej z powieści dzieje się w latach 80. XIX w. w Domu Klepsydry na wyspie Ray. Jej głównym bohaterem jest lekarz Simeon Lee, który przybywa z wizytą do swojego krewnego pastora Olivera Hawesa. Opadający z sił pastor podejrzewa, że ktoś podaje mu truciznę, a zadaniem Simeona jest odkrycie prawdy. 

Akcja drugiej powieści toczy się w latach 30. XX w. w Malibu. Czytelnik obserwuje przebieg wydarzeń z perspektywy młodego aktora Kena Kouriana. Ten zaprzyjaźnia się z pisarzem Oliverem Tookiem, mieszkańcem Domu Klepsydry na cyplu Point Dume, wnukiem Simeona Lee. Kiedy Tooke rzekomo popełnia samobójstwo, Kourian podejrzewa, że doszło do morderstwa. Choć wie, że to niebezpieczne, nie daje za wygraną i próbuje dowiedzieć się, kto stoi za zabójstwem.

Dla fanów powieści grozy

Złowrogi nastrój „Domu Klepsydry” nieco przypomina atmosferę książek Diane Setterfield, Daphne du Maurier czy Kate Morton. Podobnie jak w twórczości wymienionych autorek, u Garetha Rubina także widać silne inspiracje gatunkiem powieści gotyckiej. Jeśli lubicie takie klimaty, „Dom Klepsydry” Was nie rozczaruje. 

Czytaj również: „Była sobie rzeka” – Diane Setterfield”.

* Cytat pochodzi z recenzowanej książki (przekład: Robert Waliś).


Za egzemplarz recenzencki dziękujemy:

Wydawnictwo Albatros logo albatros na tle słońca czarno-biała grafika

Komentarze

komentarze

Facebook IconTwitter IconŚledź nas n Instagramie!Śledź nas n Instagramie!

Korzystając z tej witryny akceptujesz politykę prywatności więcej informacji

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close