„Davenportowie” Krystal Marquis

Jeśli ze zniecierpliwieniem wyczekujecie premiery kolejnego sezonu „Bridgertonów”, polecam lekturę nowej serii książkowej. Z jednej strony znów możemy obserwować skandale i intrygi w wyższych sferach, co tworzy klimat zbliżony do tego, jaki mamy w „Bridgertonach”. Z drugiej natomiast fabuła i tło są zupełnie inne, co przynosi powiew świeżości. Zainteresowani? Zapraszam do zapoznania się z recenzją książki „Davenportowie” Krystal Marquis.

Zanim przejdę do samej fabuły, muszę zwrócić uwagę na oprawę. Dawno nie miałam w ręce powieści, która prezentowałabym się równie efektownie jak „Davenportowie”. Klimatyczna okładka efektownie zestawia się ze zdobionymi bokami tomu. Zresztą możecie to zobaczyć na załączonym zdjęciu. Jej oryginalna i nieco romantyczna prezencja sprawia, że od razu chce się tę książkę otworzyć. A czy warto? Zdecydowanie!

Tło powieści „Davenportowie”

W przypadku „Devenportów” bardzo ważne jest tło. We wstępie porównałam książkę do serii Bridgertonowie. Jednak jest sporo istotnych różnic. Przede wszystkim akcja rozgrywa się nie w Europie a w Ameryce w Chicago w 1910 r. Jest to czas, kiedy w części stanów nadal panowało niewolnictwo, a starsi, którzy odzyskali wolność, pamiętają, czym są kajdany. Mówię to nie bez powodu, bo jedną z tych osób jest William Davenport. Odzyskał przed laty wolność, a dzięki swojej pracowitości stworzył firmę, jaka pozwoliła mu zdobyć majątek i pozycję w socjecie. Nadal jednak czarnoskórzy są traktowani z rezerwą. Chociaż jego dzieci urodziły się w dostatku, nieraz mogą poczuć, że postrzega się ich jako gorszych.

Bohaterki książki

Na pierwszym planie mamy cztery młode kobiety. Mają różne pozycje społeczne, osobowości i cele. Wszystkie jednak muszą mierzyć się z trudnościami, a gdzieś tam po drodze ich serca zaczynają bić szybciej. Pierwszą z nich jest Olivia, najstarsza z rodzeństwa Davenportów. Jej obecne plany dotyczą zamążpójścia i umocnienia pozycji rodziny. To zdecydowanie nie jest celem jej młodszej siostry Helen, która wolne chwile woli spędzać w warsztacie samochodowym. Oprócz tego jest Ruby, która od zawsze podkochuje się w bracie Oliwii i Helen, a do tego mariaż z nim może pomóc jej rodzinie poprawić sytuację finansową. W Johnie zakochała się także pokojówka Davenportów – Amy-Rose. Dziewczyna wie, że nie może na nic liczyć, dlatego stopniowo zbiera pieniądze, by otworzyć własny salon fryzjerski.

Podsumowanie

Książkę pochłania się jednym tchem. Barwni bohaterowie i wartka akcja to jedno, ale oprócz tego przyglądamy się problemom społecznym Amerykanów z początków XX wieku. To sprawia, że lektura jest jeszcze większą przyjemnością. Już czekam na kolejną część, zwłaszcza że finał jest dynamiczny i zwiastuje ciąg dalszy.


Za egzemplarz do recenzji dziękujemy:

Komentarze

komentarze

Facebook IconTwitter IconŚledź nas n Instagramie!Śledź nas n Instagramie!

Korzystając z tej witryny akceptujesz politykę prywatności więcej informacji

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close