"Children of Vice" J. J. McAvoy

Przed nami pierwsza część nowej serii „Children of vice”, która jest opowieścią o dzieciach Melody i Liama Callahanów, znanych nam dobrze z serii „Ruthless people”.

Pierwszy tom nowej serii to opowieść o dzieciach, które wyrastały w mafijnej rodzinie i skazane z góry były na taką samą ścieżkę życia.

Szef rodziny

Syn Liama Melody Callahan staje na czele grup mafijnych. Ethan Antonio Giovanni Callahan. Młody mężczyzna poprzysiągł chronić dorobek rodziny, żyć i zabijać dla niej. Od najmłodszych lat wiedział kim będzie, wiedział co go czeka. Wszystko dla rodziny, nawet jeżeli zajdzie taka potrzeba, to zawrze aranżowane małżeństwo.

Wybór Ethana

Z kamienną twarzą i zimnym sercem Ethan dokonuje kalkulacji, kiedy wybiera dobro rodziny. Najpierw rodzina, potem wszystko inne. Musi być jedność i siła. Ethan to doskonały umysł analityczny, który planuje i przewiduje wszystkie opcje możliwych zdarzeń. Kiedy więc jego wybór na zonę wydaję się zaskakujący dla wszystkich, nawet dla samej panny młodej,

Zgoda Ivy

Postawiona przed trudnym wyborem dziewczyna chce zaryzykować i dokonać zemsty, na tych, którzy uważa, że ja skrzywdzili. Prawda uderza w nią tak mocno, ze wszystko inne przestaje się liczyć. Dziewczyna odkrywa w sobie siłę, która fascynuje Ethana. I zaskakująco dla wszystkich ich małżeństwo przybiera na sile dosłownie z dnia na dzień.

Children of Vice

Dobre otwarcie kontynuacji sagi o rodzinie Callahanów. Pierwszy tom uderza w nas mocno i szybko. Ivy nie jest dziewczyna, którą można pomiatać i postawić w kącie. A plan Ethana jak zawsze jest dopracowany. Ich namiętność jest wręcz namacalna, a plany podboju świata wydają się na wyciągnięcie ręki.

Jednak gdy zawsze wszystko idzie zgodnie z założeniem, to niespodziewane tryby historii dostaje się ziarenko piasku, które powoduje zgrzyt. „Cezar musi zginąć”.

Czy Ethan uwzględnił to w swoim planie i czy ma rozwiązanie na bunt?

Za egzemplarz do recenzji dziękujemy Wydawnictwu Niezwykłe Zagraniczne.