"Smerfy i śnieżyca" - komiks

Chociaż typowo letnia pogoda dopiero się z nami pożegnała, nie da się ukryć, że zima zacznie zbliżać się wielkimi krokami. Jedni, najczęściej dzieci, czekają na nią z utęsknieniem, inni niekoniecznie. Do zimy trzeba się przygotować i to nie tylko mentalnie. Smerfy o tym wiedzą! Jesteście ciekawi, jak to u nich wygląda? Zachęcam do lektury komiksu „Smerfy i śnieżyca”.

Smerfów nikomu przedstawiać nie trzeba. Zna je każdy, bez względu na wiek. Najczęściej ogląda się je na ekranie telewizora, ale ja polecam komiksy. Nie tylko przedstawiają te same historie, to jeszcze przez swoje kolory i ograniczoną ilość tekstu będą dobrym sposobem, by skłonić dzieci do czytania. A co z dorosłymi? Chyba starszych czytelników nie trzeba przekonywać, że taka komiksowa smerfna przygoda to ogromna frajda.

Jak smerfy przygotowują się do zimy?

Zima to ciężki czas dla leśnych stworzeń. Smerfy też muszą się jak najlepiej do niej przygotować. Trzeba zebrać drewna, by ogrzać swoje chatki, zgromadzić zapasy jedzenia i naszykować ciepłe ubrania. Zaczynają już we wrześniu, aby zdążyć, zanim pierwsze płatki śniegu otulą wioskę. Jednak mimo najszczerszych chęci, kiedy na dworze jest zimno, a noce są długie, niebieskim stworkom zaczyna doskwierać nuda. A przynajmniej do czasu, kiedy spadnie śnieg – wtedy zaczynają się szalone zabawy na białym puchu.

„Smerfy i śnieżyca” – nie każda zabawa bezpieczna

Nie ulega wątpliwości, że najbardziej kreatywnym smerfem, jest Pracuś. Gdy śnieg zasypuje wioskę, konstruuje sanki i od razu postanawia je wypróbować. Zgrywus i Ważniak postanawiają z Pracusiem przetestować sanki i wyruszają pozjeżdżać z górek w lesie. Zabawa jest przednia, więc smerfy zapominają o tym, że czas upływa. Tymczasem nad nimi gromadzą się chmury i zrywa się mocna śnieżyca. Saneczkarze nie dali rady wrócić przed nią do domu i muszą szukać innego schronienia. Tymczasem duża warstwa białego puchu przykrywa wioskę i nazajutrz smerfy muszą wziąć się za kopanie tuneli, by móc się po niej poruszać.

Co czeka ich dalej, tego oczywiście nie zdradzę. Jednak mogę zapewnić, że jak zawsze przygód nie brakuje i kto wie, może i Wy zatęsknicie za zimą?

Za egzemplarz do recenzji dziękujemy: