„Enola i niezwykłe zwierzęta. Tom 2”

Jedną z lubianych przeze mnie serii komiksowych jest „Enola i niezwykłe zwierzęta”. Obecnie w sprzedaży jest tom 2, o którym mam zamiar dzisiaj opowiedzieć.

Enola to wesoła dziewczyna o wyjątkowych zdolnościach. Nie tylko jest weterynarką, ale potrafi pomóc niezwykłym zwierzętom. Jej pacjentami nie są słoń, żyrafa, pies i chomik, a fantastyczne stwory, które spotkamy tylko w bajkach. Podobnie jak w tomie 1 w książce są dwie odrębne opowieści, a więc również dwóch całkowicie różnych pacjentów. Komu Enola będzie musiała pomóc tym razem?

Co się dzieje z krakenem?

W pierwszej historii razem z Enolą i jej wiernym towarzyszem kotem Manekim wyruszamy na podmorską wyprawę. Rybaków zaczyna na morzu atakować kraken. Łamie kolejne maszty, nic więc dziwnego, że marynarze szukają pomocy. Chcą, by z morskim potworem rozprawił się kapitan Jasnobrody. Ma go pojmać i przepędzić, a jak to czarny charakter będzie chciał na tym dodatkowo zarobić. To oznacza, że krakena czeka czarna przyszłość, jeśli kapitan go schwyta. Chyba że pomoże mu ktoś inny. Równocześnie z kapitanem Jasnobrodym na morze wyrusza Enola. Jej zdaniem zachowanie krakena wynika z jakiegoś problemu i zamiast go przegnać, trzeba mu pomóc. Czy sobie z tym poradzi i co takiego stało się z morskim stworzeniem, że zaczęło atakować statki?

W mroźnym Tybecie

Po zakończeniu morskiej przygody Enola wyrusza do Tybetu. Ponownie zabiera ze sobą Manekiego, by dotrzeć do tybetańskiego zakonu mnichów, gdzie od lat czci się Yeti. Do tej pory stwór ochraniał mnichów i zapewniał bezpieczeństwo. Teraz przestał przyjmować dary w postaci jedzenia, a na dodatek w okolicy pojawili się myśliwi, którzy zamierzają schwytać stworzenie. Dlaczego Yeti się nie pojawia i co można zrobić z myśliwymi, by dali spokój i mnichom i Yeti? Enola z pewnością znajdzie sposób na to, by im pomóc!

„Enola i niezwykłe zwierzęta” – co lubię w tej serii?

Przede wszystkim uwielbiam nieszablonową fabułę. Już same zwierzęta, jakie musi leczyć Enola są tak nietuzinkowe, że i akcja robi się ciekawa. Po drugie uwielbiam ilustracje. Są kolorowe, ale jednocześnie nie przesadzone, a tym samym bardzo przyjemne w odbiorze. Lubię też poczucie humoru, z jakim się stykamy. Tego nie brakuje w żadnym z komiksów. Taką humorystyczną postacią, która wywołuje najwięcej uśmiechu, jest Maneki, choć nie tylko on jest bohaterem zabawnych sytuacji. Seria jest co prawda dla dzieci, ale dorosłym też może przypaść do gustu, czego jestem przykładem.


Za egzemplarz do recenzji dziękujemy:

Wydawnictwo Egmont logo

Komentarze

komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Facebook IconTwitter IconŚledź nas n Instagramie!Śledź nas n Instagramie!

Korzystając z tej witryny akceptujesz politykę prywatności więcej informacji

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close