Wyprawy rozwojowe

Mają pracę, hobby, żyją aktywnie, a jednak cały czas czegoś poszukują… często bardzo daleko od domu. Zamiast jeździć na klasyczne urlopy w stylu „all inclusive”, wybierają tzw. wyprawy rozwojowe. Dlaczego?

Krok do przodu

Troska o szeroko pojęty rozwój osobisty stopniowo przestaje być traktowana jako ekstrawagancki sposób wypełniania sobie czasu wolnego. Jesteśmy coraz bardziej otwarci na poszerzanie własnych horyzontów i sprawnie dobieramy najodpowiedniejsze drogi do tego celu. Szukamy spokoju lub przeciwnie – porządnej dawki wrażeń, nabywamy praktyczne umiejętności, dbamy o sylwetkę, zgłębiamy różne sfery sztuki, kultury, psychologii, poznajemy nowe technologie i nowych… ludzi. Na szczęście, naprzeciw rozmaitym potrzebom wychodzi cała gama dostępnych form aktywności: joga i sporty ekstremalne, konferencje naukowe i kursy językowe, relaks w SPA i zajęcia terapeutyczne, opera i koncert rockowy oraz wiele, wiele innych. W oceanie tych „innych” nie można oczywiście pominąć podróży. Aby zrozumieć, jak mogą one wpływać na pracę nad sobą, dobrze choć na chwilę przenieść się np. na Bali.

Bali jest na fali

Monika Sobańska i Ada Stolarczyk to trenerki rozwoju osobistego połączonego z pracą z ciałem w naturze, które swoje doświadczenia, wiedzę, a także pasje, ubrały w atrakcyjną, egzotyczną formę. W marcu tego roku, już po raz piąty organizują tzw. „Wyprawę na Bali i Gili”. W jej ramach, grupa miłośników przygód będzie przez 2 tygodnie eksplorować indonezyjskie wyspy, wykorzystując maksymalnie ich potencjał.

– Nie zawsze potrzebne są skomplikowane programy coachingowe, wypełnione prelekcjami, szkoleniami, ćwiczeniami, testami, by wydobyć z człowieka, drzemiące w nim pokłady energii – podkreśla Ada Stolarczyk – Idea naszych wyjazdów opiera się na bezpośrednim kontakcie z niezwykłym światem, który umożliwia spojrzenie na wiele spraw zupełnie na nowo. Nie bez powodu naszą uwagę kierujemy właśnie na Bali i Gili. Magia tych wysp pozwala nam nie tylko podziwiać piękno natury i czar zabytków, ale też uczyć się od ich mieszkańców wyjątkowego podejścia do życia. Dzięki nim obcujemy z żywiołami, poznajemy siłę natury, z fascynacją poszukujemy nowych doznań, budujemy wspólnotę, zaczynamy doceniać każdą chwilę, małe radości, proste, życzliwe gesty i trochę dystansujemy się od europejskiego lifestylu.

Uczestnicy wypraw wędrują po wulkanach, nurkują w ocenie, zwiedzają świątynie, tańczą, bawią się i gotują z lokalsami, uczestniczą w ich rytuałach – każdego dnia odkrywają nową twarz Bali. Czy to się sprawdza jako metoda rozwoju osobistego? Ta dość kameralna inicjatywa już od 5 edycji przyciąga kolejnych chętnych. Chyba więc wielu z nas potrzebuje czegoś więcej, niż leżak na malowniczej plaży.

Więcej o idei Wypraw, które mamy przyjemność objąć patronatem na stronie