Kryminał oparty na faktach

czlowiek-ktory-zapomnial-swego-nazwiskaMoże ktoś z Was miałby ochotę na posłuchanie zawiłego  i nietypowego kryminału? Proponuję Wam opartą na faktach książkę Stanisława Wotowskiego „Człowiek, który zapomniał swego nazwiska”. W wersji audio, którą mam przyjemność recenzować, lektorem jest niezastąpiony Sławomir Holland. Już samo to, że książka czytana jest przez jednego z moich ulubionych lektorów sprawiło, że chętnie po nią sięgnęłam. A co można powiedzieć o samym tytule?

W tajemniczych okolicznościach do szpitala psychiatrycznego trafia człowiek, który całkowicie traci pamięć. Przywieziony przez młodą hrabinę i mężczyznę o nieprzyjemnym wyrazie twarzy, trzymany w odosobnieniu, z zakazem rozmowy z personelem. Jedna z pielęgniarek pracujących w szpitalu, panna Janeczka, obserwuje całą sytuację, po czym zdając sobie sprawę z tego, że młodemu mężczyźnie może grozić niebezpieczeństwa, pomaga mu w ucieczce. Ten udaje się do Warszawy, gdzie usiłuje ustalić swoją tożsamość. Dziwnym zbiegiem okoliczności jest podobny do znanego w półświatku człowieka, który rzekomo przebywa za granicą… Czy to możliwe, żeby miał na koncie tyle niegodziwych czynów, by własna rodzina chciała się go pozbyć?

Książka to szereg zbiegów okoliczności i nieprawdopodobnych czasem zdarzeń. Jest pełna zawiłości i bardzo szybko nabiera tempa. Chociaż kilka ostatnich rozdziałów wiele wyjaśnia, całkowite zakończenie akcji i odpowiedzi na wszystkie pytania odnajdujemy w zakończeniu. Co ciekawe, ta świetna fabuła nie jest do końca zmyślona – rzecz zdarzyła się naprawdę w Warszawie, w jednej z arystokratycznych rodzin. Rzekłabym, że to życie napisało najlepszą historię.

Jak wspomniałam, lektorem jest Sławomir Holland, którego bardzo cenię w roli czytającego. Jego głos spodobał mi się przede wszystkim przy okazji „Porwania Sabinek” Jacka Inglota. Byłam ciekawa, czy i z tą książką tak świetnie sobie poradził. Jestem usatysfakcjonowana. Przez jego ton i barwę głosu, wsłuchanie się w snutą przez niego opowieść, jest czystą przyjemnością.  Po tym audiobooku utwierdziłam się w przekonaniu, że każdy w wykonaniu Hollanda jest warty uwagi.

Świetna książka, prawdziwa historia, dobry lektor – czego chcieć więcej od godnego uwagi audiobooka?

Jeżeli jesteście zainteresowani tym tytułem, poniżej zamieszczam krótki fragment.


Za audiobook do recenzji dziękujemy

logoaudio

logo story

 

 

Komentarze

komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Facebook IconTwitter IconŚledź nas n Instagramie!Śledź nas n Instagramie!

Korzystając z tej witryny akceptujesz politykę prywatności więcej informacji

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close