„Inna panna Bridgerton”

„Bridgertonowie” to niekwestionowany międzynarodowy hit, którego większości przedstawiać nie trzeba. Sławę przyniosły m.in. ekranizacje kolejnych tomów dla Netflix. Niestety, wszystko, co dobre, kiedyś się kończy i z wielkim żalem odłożyłam ostatnią część. Na szczęście Julia Quinn przygotowała coś na deser – prequel „Bridgertonów”, czyli „Rodzinę Rokesby”. Dzisiaj opowiem wam o trzecim tomie tego cyklu – „Inna panna Bridgerton”.

Myślę, że kiedy zaczniecie czytać „Rodzinę Rokesby”, nie raz się uśmiechniecie. Wśród Bridgertonów jest wielu buntowników, a jak pokazuje prequel, mają to w genach! Najnowsza część doskonale to pokazuje. Jesteście ciekawi? Przygotujcie się na morską przygodę!

Na statku piratów

Poppy Bridgerton ma już za sobą swój debiut, ale nieśpieszno jej do zamążpójścia. Jest niezależna, za dużo mówi, za dużo myśli i jej przyszły mąż ma dorównywać jej intelektem. Cóż, myślenia od kobiety na salonach się nie oczekuje, więc Poppy znacząco odbiega od innych panien w towarzystwie. Jak się wkrótce okaże, były to prozaiczne problemy, bo najpewniej nie będzie miała do czego wracać. Podczas samotnego spaceru po plaży znajduje jaskinię, a tam łupy piratów i… samych piratów. Obezwładniona trafia na statek do Portugalii, którego kapitanem jest nieznośny, arogancki, ale zabójczo przystojny kapitan Andrew.

Andrew James ma ważne i pilne zadanie do wykonania. Kiedy więc się okazuje, że w jego kajucie jest zakładniczka, wszystko się komplikuje. Sprawa jest tym trudniejsza, że ma do czynienia z wysoko urodzoną damą. Nie ma wyjścia i zabiera ją w podróż. Jednak podczas wielu dni na morzu sporo się zdarzy…

„Inna panna Bridgerton” – romans, humor i przygoda

Julia  Quinn po raz kolejny serwuje porządną dawkę wrażeń. Mamy charakterystyczny dla tej autorki dowcip i zwroty akcji. Jednak przede wszystkim jest stopniowo rozwijający się romans z fantastycznie dopasowanym tłem. Ponieważ akcja rozgrywa się na morzu, lektura tej książki jest idealna latem, kiedy właśnie w stronę morza i przyjemnej bryzy kierują się nasze myśli. Jeśli więc szukacie tytułu, do czytania na plaży „Inna panna Bridgerton” jest idealną propozycją.


Książkę objęłyśmy patronatem medialnym dzięki współpracy z:

Komentarze

komentarze

Facebook IconTwitter IconŚledź nas n Instagramie!Śledź nas n Instagramie!

Korzystając z tej witryny akceptujesz politykę prywatności więcej informacji

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close