Gra „Ubongo Shimo”

„Ubongo” to kolejna popularna gra planszowa, którą zna chyba większość wielbicieli planszówek. Co jakiś czas wydawana jest odświeżona wersja klasyczna różniąca się pozornie niuansami, które dość znacząco wpływają na samą rozgrywkę. Niedawno ukazała się gra „Ubongo Shimo”, czym się wyróżnia?

Przypomnijmy w skrócie, na czym polega podstawowa wersja „Ubongo”. Każdy z graczy dostaje tabliczkę, a na niej trzeba ułożyć odpowiedni wzór z zestawu klocków. To, jak tabliczka lub klocki wyglądają, albo jak liczy się punkty, różni się w zależności od wersji gry.

„Ubongo Shimo” – jak i czym gramy?

W „Ubongo Shimo” tabliczki dzielą się na cztery poziomy trudności, my pozostaliśmy na poziomie pierwszym i wcale taki łatwy się nie jest… Na każdej z plansz jest kilka białych pól, a po lewej stronie jest lista klocków, jakich należy użyć. Wybieramy klocki i możemy zaczynać. Każdy z graczy układa klocki na planszy w taki sposób, by białe pola były widoczne w wyciętych okienkach klocków. Kiedy pierwszy z graczy ukończy zadanie, woła „Ubongo!” i odwraca klepsydrę. Pozostali gracze mają czas na ukończenie swoich plansz, aż przesypie się piasek. Zwycięzca otrzymuje kamień i zachowuje tabliczkę, która liczy się do punktacji. Gracze, którym udało się zakończyć, również zatrzymują swoje plansze. Natomiast osoby, którym się to nie powiodło, oddają swoją planszę zwycięzcy.

Proste zasady, mnóstwo łamigłówek

Jak widać na podstawie tego, co napisałam wyżej, zasady gry są proste. Nawet jeśli gry nie znacie, bardzo szybko będziecie w stanie sobie z nimi poradzić. Nie znaczy to jednak, że gra jest prosta. O ile w podstawowej wersji mamy kształty, które mamy uzupełnić, o tyle tutaj kształt nie jest podany i mamy jedynie białe pola. To zdecydowanie zwiększa poziom trudności i pierwszych kilka partii trochę u nas trwało. Kolejne rozgrywki przebiegają szybciej. Poza tym każda tabliczka to zupełnie inny układ pól i inna łamigłówka w jednym z czterech poziomów trudności. Łącznie jest aż 320 zadań, więc każda gra może wyglądać inaczej.


Za egzemplarz do recenzji dziękujemy:

Wydawnictwo Egmont logo

Komentarze

komentarze

Facebook IconTwitter IconŚledź nas n Instagramie!Śledź nas n Instagramie!

Korzystając z tej witryny akceptujesz politykę prywatności więcej informacji

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close