Wiele osób marzy o tym, by mieć piękną, gładką i zdrową cerę. Z wiekiem o wymodelowanie twarzy jest coraz trudniej i coraz chętniej odwiedzamy salony kosmetyczne. To, jak wiemy, nie jest tanie, a i efekty niekoniecznie są satysfakcjonujące. A gdyby można było zrobić lifting w zaciszu własnego domu? Szybko, przyjemnie i przede wszystkim bez skalpela. Pomoże w tym książka „Koreański masaż twarzy i ciała” Woo Soo Young.
Azjatki od zawsze zachwycały młodo wyglądającą skórą. Sekret tkwi w medycynie naturalnej i właśnie masażu. Przybliżany przeze mnie tytuł pokazuje tajniki terapii kostno-mięśniowej. To metoda, której efektywność zweryfikowali specjaliści. Polega na stymulacji mięśni i kości w taki sposób, by poprawić ich krążenie, czy łagodzić bóle.
Dlaczego terapia kostno-mięśniowa?
Autorka już na wstępie zaznacza, że nie możemy spodziewać się dużych efektów po jednym bądź dwóch takich zabiegach. Terapia będzie wymagać konsekwencji i dostosowania swoich ruchów do potrzeb ciała, a tego trzeba się nauczyć. Jeśli będziemy masaż wykonywać regularnie, to pierwsze rezultaty zauważymy po miesiącu. A co osiągniemy? Stosując masaż na ciało, możemy zredukować obwisłość skóry w ramionach, zmniejszyć tkankę tłuszczową na brzuchu albo pozbyć się problemu ze spuchniętymi nogami. Natomiast twarz może być jędrniejsza, węższa. Skóra stanie się gładsza i pozbawiona zmarszczek. Jest to też sposób na cofnięcie procesów starzenia jak podwójny podbródek.
Z czego składa się książka „Koreański masaż twarzy i ciała”?
Zanim przechodzimy do części właściwej, czyli konkretnych technik masażu, mamy porcję wiedzy. Dowiadujemy się, na czym dokładnie polega terapia kostno-mięśniowa, jakie rezultaty można osiągnąć i jak się do tego przygotować. Przeczytamy, że na kształt naszej twarzy mają wpływ m.in. nasze codzienne nawyki. Jest też trochę na temat idealnych proporcji twarzy, mięśni, a także konkretne przykłady, jak twarz wygląda po serii zabiegów. Później możemy przejść do masażu.
Obok każdego masażu jest napisane, przy jakim problemie daną serię się zaleca i jak często ją wykonywać. Są masaże na bolący kark, obwisłe policzki, zbyt kwadratową szczękę i wiele innych. Nie musimy się przy tym obawiać, że wykonujemy masaż pierwszy raz i nie wiemy, jak się do niego zabrać. Każdy krok jest dokładnie opisany i przedstawiony na zdjęciu. Książka zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Jest przejrzysta, a argumenty przemawiające za tymi masażami są przekonujące. Jest jeszcze za wcześnie, bym mogła zweryfikować efektywność, o to zapytajcie mnie za jakiś czas.
Za egzemplarz do recenzji dziękujemy: