W gospodarstwie krowy Matyldy nigdy nie jest nudno. Zarówno ona, jak i pozostałe zwierzęta mają zawsze mnóstwo przygód. Co czeka ją w książce „Krowa Matylda i zaginiona paczka”? Jak zawsze Alexander Steffensmeier postawił w niej na poczucie humoru.
Krowa Matylda nie jest zwykłą krową. Jest krową… pocztową! Odkąd w jednej z poprzednich części Matylda przyczyniła się do zepsucia roweru listonosza, dzielnie każdego dnia wyrusza razem z nim, by roznosić pocztę. Zazwyczaj jej praca jest spokojna i powtarzalna, ale tym razem jest inaczej.
„Krowa Matylda i zaginiona paczka” – czy gospodyni dostanie słoiki?
Jak co rano Matylda i listonosz roznoszą paczki i listy. Już mają kończyć pracę, jak orientują się, że jednej brakuje – tej, która miała trafić do gospodyni. Nie pozostaje im nic innego, jak odtworzyć przebytą trasę i zapytać adresatów paczek, czy gdzieś przypadkiem nie znaleźli nadprogramowego pudełka.
Tymczasem gospodyni może się pochwalić wyjątkowo udanym zbiorem truskawek. Zamierza zrobić smaczne przetwory, więc w oczekiwaniu na zamówione słoiki wybrała się na zakupy po cukier. Podjechała pod pocztę swoim traktorem i weszła do sklepu. Kiedy wracała, na ziemi zobaczyła paczkę – swoją paczkę! Jakie było jej zaskoczenie i radość, że listonosz i Matylda zostawili ją dla niej! A nieświadoma tego dwójka w tym samym czasie dalej poszukuje tego, co zgubiła…
Dlaczego lubię tę serię?
Z krową Matyldą zaprzyjaźniłam się kilka lat temu. To książka dla dzieci, ale jest tak kolorowa i tak wesoła, że sama ją uwielbiam. Jej obrazki kojarzą mi się z sielskością wsi, co wprawia mnie w doskonały nastrój. Poza tym na każdej stronie jest sporo drobnych szczególików, które sprawiają, że całość jest jeszcze bardziej atrakcyjna. Być może przy pierwszym czytaniu bardziej skupicie się na fabule i nie wszystko dostrzeżecie, ale przy kolejnym już je zauważycie. A że będziecie czytać tę książkę wielokrotnie, jestem pewna! Dzieci uwielbiają Matyldę. Tekstu jest mało, a grafiki są świetne. Był pewien czas w moim domu, że przynajmniej jedną książkę z tej serii dziennie czytaliśmy.
Za egzemplarz do recenzji dziękujemy:
It’s an remarkable post in favor of all the web visitors; they will obtain benefit from it I am sure.
I recently embarked on a gad about to grow autoflower weed seeds representing the key in good time, and it was an incredibly buy cheap marijuana seeds rewarding experience. As a beginner, I was initially apprehensive, but the course of action turned gone from to be surprisingly straightforward. First off, the germination aspect was velvety sailing. The seeds sprouted quickly, and their vigor was impressive. I followed the recommended guidelines apropos lighting, nutrients, and watering, and the plants responded positively. A particular of the biggest advantages of autoflowering strains is their know-how to automatically transition from vegetative enlargement to flowering, regardless of beat cycle.
Thanks for shening. I read many of your blog posts, cool, your blog is very good. https://www.binance.com/en/register?ref=P9L9FQKY