Ochroniarz to długo wyczekiwana książka Meg Adams. Autorka, której debiutancka powieść Architektura uczuć podbiła polski rynek czytelniczy i moje serce w końcu wypuściła w świat swoją drugą książkę. Czy autorce po raz drugi udało się rozpalić moje zmysły?
Lena jest 28-letnią właścicielką firmy kosmetycznej An-na Cosmetics, odnoszącej olbrzymie sukcesy. Firma po stracie bliskich jest jej całym życiem. Lena z pozoru ma wszystko – urodę, władzę i pieniądze. Jak się okazuje, ma też i wrogów. Lena zaczyna otrzymywać pogróżki, dlatego za namową przyjaciół decyduje się skorzystać z usług firmy ochroniarskiej – zakłada w domu monitoring i zatrudnia osobistego ochroniarza.
Nikolaj, zwany Sokołem to pół Polak, pół Rosjanin. Lubi tatuaże i szybką jazdę na motocyklu, a do tego ma powiązania z mafijnymi kręgami. Jest seksowny, mroczny i lepiej z nim nie zadzierać. I to właśnie on zostaje prywtanym ochroniarzem Leny. Jako bliski przyjaciel szefa firmy ochroniarskiej „Niezniszczalni” jest idealnym kandydatem na ochroniarza niepokornej pani prezes. Ani Lena, ani Nikolaj nie wiedzą jednak, że wkrótce trafi swój na swego…
– Nikolaj Aleksandrow. Może też być Sokół.
– Mikołaj. Ładnie. Tak świątecznie – zadrwiłam z rozmysłem. Nadal gdzieś w środku lekko się trzęsłam ze strachu po tym, co mi zafundował, więc uruchomiłam tarczę obronną. – Ptaszki też lubię.
– To będzie ciekawe zlecenie – wymamrotał po cichu, jednak tak, bym usłyszała.
Ochroniarz – niebezpieczny i seksowny
„Klątwa drugiej książki”?
W przypadku tak udanego debiutu literackiego, jakim była Architektura uczuć apetyt rośnie. Czytelnik stawia Autorowi wysoko poprzeczkę i oczekuje, że jego druga (i każda kolejna) książka będzie lepsza od poprzedniej. A już na pewno zostanie utrzymana na tym samym poziomie. Ochroniarz to romans z elementami kryminału, który na pewno przyspieszy wiele kobiet o szybsze bicie serca. Mnie jednak nie porwał tak, jak zrobiła to Architektura uczuć. Owszem, spędziłam miło czas przy tej lekturze, ale nie skradła ona mojego serca. Nie powiem jednak, że Autorkę dopadła „klątwa drugiej książki”. Myślę, że po prostu miała teraz nieco inną koncepcję na poprowadzenie fabuły. Warto sięgnąć po Ochroniarza i wyrobić sobie swoje zdanie.
Za książkę do recenzji dziękujemy Wydawnictwu:
2 Replies to “Ochroniarz – Meg Adams”