Niespokojne serca. Dwór w Zaleszycach – Agata Sawicka

Julianna jest 20-letnią studentką z Warszawy. Pochodzi z rodziny z tradycjami – jej ojciec jest prawnikiem, matka zaś sędzią. Jak przystało na przykładną córkę studiuje prawo i spotyka się ze swoim kolegą ze studiów. Związek ten popierają rodzice Julianny. Brzmi jak bajka? Prawie… problem jest taki, że Julianna ani nie darzy uczuciem swojego chłopaka, ani nie lubi swoich studiów.

Miłość nigdy nie jest idealna. Ludzie nie są idealni. Kochać znaczy być. Trwać. Ciągle kroczyć obok siebie, nawet jeśli droga jest bardzo wyboista. Miłość to po prostu miłość.

Niespokojne serca i młodość w pełni sił

W tajemnicy przed rodzicami studiuje też drugi kierunek – historię, która stanowi prawdziwą i skrywaną pasję dziewczyny. Rok akademicki kończy ze świetnym wynikiem na historii. Na prawie niestety oblewa egzaminy. Dodatkowo rozstaje się z chłopakiem i kłóci z rodzicami, którzy nie rozumieją jej pasji. Próbują zaplanować jej życie według swoich zasad i poglądów. Julianna bierze walizkę i z kilkoma groszami w kieszeni, wsiada w pociąg. Jedzie do Zaleszyc, gdzie zamieszkuje u przesympatycznej staruszki. Szybko się zadomawia i zaprzyjaźnia z mieszkańcami.

Pamiętaj – mawiał bowiem dziadek – rób to, co kochasz, idź swoją drogą, życie jest za krótkie i zbyt cenne, żeby wszystkich zadowolić.

Tajemniczy dwór w Zaleszycach

Jeden z mieszkańców, Pan Henryk pokazuje Juliannie pewnien stary zeszyt. Jak się okazuje, niepozorny zeszyt skrywa tajemnicę. I nie tylko on – tajemniczy i magnetyczny dwór w Zaleszycach również. Julianna nie ma pojęcia, że brulion ten stanowi klucz do wielkiej tajemnicy z przeszłości… Czy uda się ją odkryć? A może jej serce zabije mocniej?

Niespokojne serca. Dwór w Zaleszycach to z pewnością bardzo udany debiut literacki. Młoda pisarka wykreowała wiarygodne postaci, które kupują sobie sympatię czytelnika. Dodała do tego tajemnicę, czym wzbudziła ciekawość. Nie pozostaje nic innego niż uzbroić się w cierpliwość i czekać na drugi tom.

Niespokojne serca polecam przede wszystkim romantyczkom, ale myślę, że przypadną do gustu każdej kobiecie. To bardzo dobrze napisana powieść obyczajowa z wątkiem miłosnym, którą czyta się błyskawicznie. Ważnym aspektem jest także okładka, która bardzo dobrze odzwierciedla klimat książki. Podsumowując, Niespokojne serca bardzo przypadły mi do gustu i czekam na konynuację. To bardzo udany debiut literacki i dobrze skrojona polska literatura kobieca.  

Za książkę do recenzji dziękujemy Wydawnictwu:

Komentarze

komentarze