„Złamane dusze” Simone St. James – opowieść, która nie pozwala zasnąć…

Złamane dusze to trzymający w napięciu thriller, który przyprawia o ciarki i nie pozwala zasnąć w nocy. To opowieść o zjawiskach nadprzyrodzonych, o przyjaźni silniejszej niż śmierć, obsesjach, seksizmie i problemach, wpleciona w dwie epoki i opowiedziana przez kilka głosów. Ta książka przekonuje, że nawet umarli mają głos…

Vermont, 1950 rok. Jest takie miejsce dla dziewcząt, których nikt nie chce… Dla awanturnic, dla córek z nieprawego łoża, dla dziewczynek zbyt mądrych jak na swoje czasy. Nazywa się Idlewild Hall. W pobliskim miasteczku krążą plotki, że szkoła jest nawiedzona. Cztery współlokatorki z internatu łączy wyrażany szeptem strach. Ich przyjaźń rozkwita… do czasu, aż jedna znika w tajemniczych okolicznościach…

Vermont, 2014 rok. Dziennikarka Fiona Sheridan nie potrafi przestać myśleć o okolicznościach śmierci jej starszej siostry. Dwadzieścia lat wcześniej ciało Deb znaleziono na zarośniętym boisku, nieopodal ruin Idlewild Hall. I choć chłopak siostry został osądzony i skazany za morderstwo, Fiona nie może pozbyć się podejrzeń, że sprawa ma drugie dno. Gdy dowiaduje się, że Idlewild Hall ma zostać odrestaurowane przez anonimową milionerkę, postanawia napisać o szkole artykuł. Jednak wstrząsające odkrycie, dokonane podczas renowacji, połączy śmierć jej siostry z sekretami z przeszłości, które miały pozostać ukryte w cieniu… oraz z niemilknącym głosem…

Miejsce jak z horroru

Powyższy okładkowy opis doskonale wprowadza w klimat Złamanych dusz, nie zdradzając wiele tajemnic z tej przepełnionej tajemnicami książki, dlatego zdecydowałam się go zamieścić w mojej recenzji i bardziej skupić się w niej na swoich odczuciach niż na treści, żeby nie spojlerować i nie pozbawiać zabawy nikogo, kto po nią sięgnie. Zacznę od okładki – idealnie pasuje do książki i oddaje klimat utworu. Jest niepokojąca, lekko rozmyta, bije z niej niepokój. Podobnie wyobrażałam sobie szkołę opisaną w Złamanych duszach.
Przy krawędzi strony, na marginesie, widniała napisana ołówkiem wiadomość.
Widziała Mary Hand przez okno w sali 1G w Clayton Hall.
Oddalała się przez boisko.
Środa, 7 sierpnia 1941 roku. Jenny Bird
Spoglądając na ten komunikat, Katie doznała ulotnego, niepokojącego uczucia, nagłego impulsu strachu, którego nie zamierzała okazywać. Wszyscy wiedzieli o Mary Hand, ale ta skreślona ołówkiem informacja w jakiś sposób czyniła ją bardziej realną.
– To nie żart, prawda? – raczej stwierdziła, niż spytała.
– Nie, to nie żart – potwierdziła CeCe. – W mojej książce do gramatyki jest napisane: Toaleta, trzecie piętro, skraj zachodniego skrzydła, widziałam tam Mary. Napisane w 1939.
– To wiadomość – odezwała się Sonia. – Też takie widywałam. Chyba nigdy nie kupują tu nowych podręczników.

Thriller godny ekranizacji

Złamane dusze to fantastyczna gra pozorów, połączona ze zjawiskami nadprzyrodzonymi – w tej powieści wszystko jest możliwe. Autorka miała bardzo dobry pomysł na książkę, nie dała plamy w trakcie pisania i muszę przyznać, że przez jej książkę spędziłam bezsenną noc. Wraz z Fioną odkrywałam tajemnice i badałam zdarzenia z przeszłości, nieustannie byłam zaskakiwana, gdyż Autorka genialnie myliła tropy i wyprowadzała czytelnika w pole. W całej powieści unosi się specyficzny klimat strachu, niedomówień i niepewności, który wciąż jest podsycany wyciąganiem na światło dzienne coraz to nowych faktów z przeszłości uczennic szkoły oraz Fiony. Powieść jest mroczna, pasjonująca i daje do myślenia. Simone St. James w iście gotyckim stylu zaciera granicę między jawą a snem. Czy odważycie się wejść w świat szkoły Idlewild Hall?
– Dokonano… odkrycia – rzekł. – Ja nie… Znaleźli coś. To chyba zwłoki. W studni.
Czas stanął w miejscu, chwila zamarła, wysysając Fionie powietrze z płuc. Owszem, też poczuła szok. Zaskoczenie. Ale jakaś jej cząstka z góry wiedziała. Jakaś jej cząstka nie spodziewała się niczego innego.
Oczywiście, że tam są zwłoki. Przecież to Idlewild Hall. 

Książkę objęłyśmy patronatem medialnym w ramach współpracy z Wydawnictwem:

 

Komentarze

komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Facebook IconTwitter IconŚledź nas n Instagramie!Śledź nas n Instagramie!

Korzystając z tej witryny akceptujesz politykę prywatności więcej informacji

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close