Lubicie się bać? Poczuć ten dreszczyk emocji, co się stanie za chwilę, podczas czytania książki?Jeśli tak, to pozycja zdecydowanie dla Was. „Zabójcy bażantów” to druga, wydana w Polsce, powieść autorstwa Jussi Adler–Olsena. Kolejna z serii o rozwiązującym dotychczas niemożliwe do wyjaśnienia sprawy Departamencie Q. To książka, która przez czytelników i krytyków została bardzo entuzjastycznie przyjęta w całej Europie, na co dowodem może być sprzedany ponad milion egzemplarzy. Jesteście gotowi by przekonać się dlaczego?
Po powrocie z urlopu Carl Mørck zastaje na swoim biurku akta dotyczące brutalnego morderstwa nastoletniego rodzeństwa z 1987 roku. Wszystko wydaje się oczywiste. W sprawie zapadł wyrok, morderca sam się zgłosił gnębiony wyrzutami sumienia i kończy odsiadywać wyrok.Podejrzanymi w sprawie była również grupa uczniów z prestiżowej szkoły z internatem, obecnie jednych z bogatszych i bardzo wpływowych ludzi w Danii, Ditleva Prama, Ulrika Dybbøl Jensena i Torstena Florina. Kolejne, pojawiające się w tajemniczy sposób dokumenty, co raz bardziej rozbudzają ciekawość policjanta i jego asystenta Assada, kierując tropy w stronę tych bardzo wpływowych ludzi. Znajdują tam m.in. informacje o niewyjaśnionych wykroczeniach i zbrodniach, których ta trójka mogła się dopuszczać przez wiele lat. Gdy zaczynają zagłębiać się w akta sprawy, ktoś „z góry” próbuje zablokować śledztwo. Upewniają się tym, że sprawę należy zbadać jeszcze raz.
„Już na tym etapie hamulec mógł nacisnąć ktokolwiek, z dowolnego powodu. Kiedy w kontekście morderstwa wymienia się takie nazwiska jak Florin, Dybbøl Jensen i Pram, można szybko wpłynąć na niebezpieczne wody”
Jussi Adler-Olsen „Zabójcy bażantów”
W trakcie śledztwa natrafiają na ślad dziewczyny, Kirsten-Marie Lassen, przez kolegów nazywanej Kimmie. W czasach szkoły należała do grupy, od kilku lat nikt nie wie gdzie przebywa. Wydaje się być kluczem do rozwiązania tajemnicy morderstwa rodzeństwa z Rørvig i pozostałych zbrodni. Zaczyna się polowanie z nagonką. Mørck musi znaleźć Kimmie nim dopadną ją Florin, Dybbøl Jensen i Pram, chcący skutecznie uciszyć ją i zatrzeć ostatnie ślady swojej winy. Ogarnięta żądzą zemsty i nienawiścią Kimmie, skutecznie się przed nimi ukrywa i krok po kroku realizuje plan zemsty na swoich oprawcach. Czy Carlowi Mørckowi uda się udowodnić winę tym bogatym, wpływowym i zdemoralizowanym ludziom, których podnieca przemoc i władza? Czy dosięgnie ich ręka sprawiedliwości?
„Zabójcy bażantów” to kolejna książka, która utwierdziła mnie w tym, by sięgnąć po literaturę skandynawską. Nie zawiedziecie się czytając ją. Wciągająca od pierwszych stron. Mimo, iż od początku właściwie znamy winnych, powieść nie jest nudna. Adler-Olsen postarał się o to, byśmy chcieli wraz z Carlem Mørckiem i jego asystentem znaleźć dowody winy tej bogatej, wpływowej i dotychczas bezkarnej trójki, dowiedzieć się co dokładnie kierowało postępowaniem Kimmie oraz wiedzieć jak zakończą się losy tytułowych „zabójców bażantów”.
„ – Zabójców bażantów? – spytał Carl.
– Tak, a jak inaczej takich nazwać? – Yvette poszperała w pudle i odnalazła odpowiedni przykład na zdjęciu. Faktycznie można ich było nazwać zabójcami bażantów. Na dużym zdjęciu z tygodnika wszyscy stali obok siebie. Członkowie rodziny królewskiej, grupka pomniejszej szlachty oraz Ulrik Dybbøl Jensen, Ditlev Pram i Torsten Florin. Każdy z przełamaną dubeltówką pod pachą i nogą ustawioną zwycięsko przed stosami ustrzelonych bażantów i kuropatw.”
Jussi Adler-Olsen „Zabójcy bażantów”
To mroczna, trzymająca w napięciu do samego końca powieść o tym, że każdy powinien ponieść karę za swoją winę. Momentami smutna i przerażająca, ale nie pozwalająca się oderwać od jej lektury. Zdecydowanie przychylam się do pozytywnych opinii krytyków i oczywiście czytelników. A jeśli książka ta wciągnie Was tak bardzo jak i mnie, możecie sięgnąć po film o tym samym tytule, który od kilku dni dostępny jest na nośnikach dvd.
Za egzemplarz recenzencki dziękujemy wydawnictwu Słowo/Obraz Terytoria