![](https://www.kulturantki.pl/wp-content/uploads/2018/03/483.jpg)
Wzbudza emocje, skłania do refleksji, pozostawia literackiego kaca – właśnie tak najkrócej można opisać „Córki smoka” Williama Andrewsa. Książka jest fikcją literacką, bohaterki są wykreowane przez autora, a jednak im bardziej czytamy, tym bardziej są realne. Nic dziwnego, inspiracją były zdarzenia, które rzeczywiście miały miejsce, a los bohaterek dzieliły tysiące kobiet…
Anna Carlson została tuż po urodzeniu adoptowana przez amerykańskie małżeństwo. Kiedy jej adopcyjna matka umiera, Anna postanawia znaleźć swoje korzenie. Zaczyna od miejsca, gdzie to wszystko się zaczęło – koreańskiego sierocińca. Na miejscu dowiaduje się, że jej biologiczna matka zginęła od razu po porodzie, jednak zaczepia ją staruszka wręczając piękny i stary grzebień. Nie zważając na niebezpieczeństwo, Anna spotyka się z kobietą i tak poznaje historię jej życia…
Seksualne niewolnice
W trakcie II wojny światowej nie tylko Europejczycy odczuwali jej skutki. Hong Jae-hee nie tylko Annę, ale także czytelnika zabiera w przeszłość pokazując tragedie rozgrywające się w trakcie japońskiej okupacji Korei i Chin. Zaczyna od swojego ubogiego i naznaczonego ubóstwem dzieciństwa, następnie opisuje coraz większe dramaty młodych kobiet. Będąc nastolatką wraz z siostrą i innymi dziewczętami z okolicznych wiosek została zmuszona do pracy w stacji. Jako kobieta to towarzystwa musiała każdego dnia zaspokajać potrzeby seksualne dziesiątek japońskich żołnierzy.
„- To twoje miejsce pracy. Od trzynastej do siedemnastej będziesz przyjmować zwykłych żołnierzy. Na każdego poświęcisz dziesięć minut. Od siedemnastej do dziewiętnastej przychodzą podoficerowie. Oni mają po pół godziny. O dwudziestej będziesz odwiedzać jednego z oficerów w jego kwaterze i zostaniesz tak długo, jak będzie sobie tego życzył. Masz szczęście, bo dzisiaj pracujesz tylko u oficerów. Reszta wojska wróci z manewrów jutro. Wtedy czeka cię pełen dzień pracy”.
Napiętnowane do śmierci
Wszystkie opisy w książce są bardzo dokładne i można oczyma wyobraźni wejść do ciasnych klitek, w których każdego dnia młode Koreanki były brutalnie gwałcone przez wielu mężczyzn. Wydawałoby się, że te, które przerwały wojnę, będą miały szansę na normalne życie. Nigdy się tego nie doczekały. Odrzucone przez społeczeństwo. Poniżane i obrażane. Jakby same chciały służyć Japończykom. Ta książka to hołd dla wielu tysięcy kobiet, których życie było naznaczone nieopisanym bólem. Kwestie kobiet do towarzystwa były przez lata przemilczane, jak gdyby nigdy się to nie wydarzyło. Do teraz jest to zadra, niewygodny kolec na tle historii.
Książka została przez nas objęta patronatem medialnym dzięki współpracy z:
2 Replies to “Byłam gwałcona tysiące razy przez tysiące mężczyzn – „Córki smoka” William Andrews”