Blizny i tatuaże – Scarlett Cole, Najtwardsza stal

Zapraszam Was dzisiaj do świata tatuaży, blizn i koszmarów z przeszłości. Jeśli spodziewacie się otrzymać zwykły romans, to muszę Was rozczarować. Ta historia, to zdecydowanie coś więcej. A co dokładnie? Przekonajcie się sami.

Harper Connelly mieszka i pracuje w Miami, ukrywając się pod fałszywym nazwiskiem przed byłym partnerem, który kilka lat temu stał się jej oprawcą. Trent Andrews jest właścicielem znanego i cenionego studia tatuażu. Jego dzieła w krótkim czasie zyskały renomę. Pewnego dnia spotyka na ulicy olśniewającą dziewczynę. Nie wierzy własnemu szczęściu, gdy niedługo później ta sama dziewczyna przychodzi do jego salonu by umówić się na wykonanie tatuażu na bliznach. Jest przerażona, nieufna i boi się praktycznie własnego cienia. To właśnie Harper, zakrywając blizny, próbuje zerwać z koszmarną przeszłością. Ma w sobie coś, co przyciąga do niej Trenta. Zaczynają się spotykać, a dziewczyna powoli odkrywa, że bliskość nie musi oznaczać lęku, za to może być piękna i bezpieczna. Między nimi zaczynają kiełkować uczucia. Trent otrzymuje intratną propozycję bycia jurorem w reality show, które może okazać się przełomem w jego zawodowej karierze. W tym samym czasie Harper zaczyna otrzymywać niepokojące esemesy, świadczące o tym, że jej oprawca najwyraźniej trafił na jej trop. Ich raczkujący związek stanie przed wielką próbą. Czy uda im się pokonać przeciwności losu?

Powieść Scarlett Cole nie jest jedną z tych historii, których strony dosłownie przelatują pod palcami. I nie myślcie, że wynika to z faktu, że powieść jest nudna. Odpowiada za to tematyka tej książki, a motyw przewodni jest dość ciężki. Czytając myśli Harper, jej dylematy, wątpliwości, to jak przeżywa krzywdę, którą kiedyś jej wyrządzono, analizowałam dosłownie każdą linijkę tekstu. Przeżywałam ją razem z nią. Zdarzało się, że jedno zdanie czytałam nawet po 2-3 razy, próbując przyswoić sobie wszystko dokładnie. Podobnie było w przypadku czytania rozmyślań Trenta i jego dylematów związanych z Harper.

Mógł sobie tylko wyobrażać, jak trudno było jej stać tak w jego studiu. Pełen podziwu dla jej odwagi, zrozumiał, że znajdzie sposób, żeby zasłonić ten koszmar. Ale czy wiedziała, na co się pisze? To miesiące pracy i długie godziny bolesnego tatuowania, które rzucało na kolana nawet dorosłych mężczyzn. A jednak przyszła do niego. Wierzyła, że zdoła jej pomóc. I on ją przez to poprowadzi. Musi.

 

„Najtwardsza stal” to historia o walce ze ścigającymi demonami z przeszłości, stawianiu czoła przeciwnościom, próbie odcięcia się od przerażających wydarzeń, ucieczce przed oprawcą. Pokazuje próbę powrotu do normalności wbrew groźbom, które zawsze pozostają gdzieś z tyłu głowy. Tatuaż, który zaplanowała wykonać Harper, ma nie tylko zakryć przypominające o dramacie blizny. Jest również formą terapii. To także okazja do przełamania lęku przed mężczyznami.

Temat tatuaży został przez autorkę poruszony w bardzo ciekawy sposób. Wiele miejsca poświęciła na pokazanie terapeutycznej funkcji tatuaży u osób posiadających spowodowane różnymi przyczynami blizny. Scarlett Cole pokazała, że tatuaż może pomóc ruszyć z miejsca komuś, kto dotychczas nie widział szans na normalną przyszłość. Pokazała również, że tatuaż to nie tylko zwykły rysunek na ciele, ale ślad upamiętniający coś ważnego dla danej osoby, mający głębsze znaczenie, wybrany z rozwagą a nie bez powodu.

Sam tytuł ma tu również swoje znaczenie i można powiedzieć, że także posiada drugie dno. Gdy sięgałam po książkę, nie spodziewałam się jak bardzo symboliczny ma ona wymiar. Jest on bezpośrednio związany z tatuażem, który postanowiła na swoim ciele umieścić Harper. Dlaczego? Tego już musicie się dowiedzieć sami.

Do samej historii nie mogę się przyczepić, bo skradła moje serce i zrobiła na mnie duże wrażenie. Nawet, jeśli zdarzyły się autorce jakieś potknięcia, nie zwróciłam na to większej uwagi. Niestety nad wyraz często w tekście zdarzały się literówki, zjadane litery i inne podobne błędy przepuszczone podczas korekty tekstu. Drażniło to momentami dość mocno.

„Najtwardsza stal” to dopiero pierwsza z czterech historii należących do serii „Tatuaże” opowiadającej o tatuażystach z Second Circle, popularnego w Miami salonu tatuażu. Mam nadzieję, że Wydawnictwo Akurat nie będzie kazało na nie długo czekać, bo ta historia trafia na półkę z ulubionymi powieściami.

Za egzemplarz do recenzji dziękujemy wydawnictwu

Komentarze

komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Facebook IconTwitter IconŚledź nas n Instagramie!Śledź nas n Instagramie!

Korzystając z tej witryny akceptujesz politykę prywatności więcej informacji

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close